Webber wzywa do ograniczenia DRS nie tylko w wyścigu

Systemu regulacji tylnego skrzydła podczas treningów i kwalifikacji można używać w dowolnym momencie, na dowolnym odcinku toru. Zdaniem Marka Webbera pomysł ten okazał się nietrafiony, ponieważ kierowcy chcąc pojechać możliwie najszybciej włączają DRS zmniejszający docisk bolidu dosłownie wszędzie, co prowadzi do niebezpiecznych sytuacji przeradzających się w kolizje, takie jak chociażby ta:„Bruno Senna miał przez to wypadek na Suzuce, ja też miałem jeden w piątek podczas GP Węgier. Również jedna z treningowych kraks mojego zespołowego partnera Sebastiana Vettela była spowodowana przez zmianę kąta nachylenia tylnego skrzydła". - wyznał Webber.Kierowcy wcześniej narzekali, że jeśli w kwalifikacjach chcą uzyskiwać konkurencyjne czasy, muszą aktywować DRS raz po raz, co wymaga wyjątkowo podzielnej uwagi - zwłaszcza, że do obsługi jest wiele rzeczy. Według Webbera nie ma innej rady, jak po prostu ograniczyć korzystanie z systemu na cały weekend - najlepiej do strefy, która aktualnie obowiązuje tylko podczas wyścigu.

„Zawodnicy są niemal jednogłośni w tym, iż woleliby mieć nałożony limit na używanie DRS w piątki i soboty do odcinka wyznaczanego na niedzielę". - stwierdził Australijczyk. „Ewentualnie można pozwolić regulować skrzydło na paru prostych, ale nie zaraz po wyjściu z zakrętu".