Webber jeździł z kontuzją

Mark Webber startował w ostatnich czterech wyścigach z kontuzjowanym barkiem. Australijczyk miał wypadek na rowerze górskim przed Grand Prix Japonii.

Australijczyk, który w czasie wypadku przewodził w klasyfikacji generalnej, nie powiedział o kontuzji nawet swojej ekipie. Sprawa wyszła na jaw w książce, którą właśnie zaprezentował.
Webber wyjawił w niej, że do wypadku doszło kiedy pojechał na przejażdżkę ze swoim przyjacielem. Webber jeździł na rowerze górskim po raz pierwszy od czasu swojego wypadku w Tasmanii w 2008 roku. "W niedzielę, tydzień przed Grand Prix Japonii, udałem się z moim przyjacielem na przejażdżkę rowerem górskim. Nagle w jednej chwili on przewrócił się przede mną, a ja nie miałem gdzie odbić i również upadłem. W rezultacie doszło do pęknięcia kości barku" - powiedział Webber. "Suzuka to bardzo wymagający tor, więc miałem szczęście, że sobota była wolna, ze względu na pogodę. Po za tym przedwyścigowe zastrzyki znieczulające również były pomocne, gdyż ból był nie do zniesienia" - dodał.

Webber był drugi w Grand Prix Japonii, dojeżdżając do mety za Sebastianem Vettelem. W następnym wyścigu na torze Yeongam popełnił błąd w mokrych warunkach i zakończył swój wyścig lądując na ścianie.