Webber: Przegrałem pole position z własnej winy

Mark Webber (Red Bull) ma pretensje sam do siebie po kwalifikacjach Formuły 1 na Circuit of the Americas przekonany, że mógł wygrać z zespołowym partnerem Sebastianem Vettelem.

Australijczyk w Q3 długo dyktował tempo, ale Vettel wyraźnie przyśpieszył na ostatnim przejeździe i odebrał mu pole position. Webber podczas ostatniej próby także się poprawił, jednak zdecydowanie mniej, przez co ostatecznie uległ mistrzowi świata o 0.1 sekundy. Odchodzący z F1 po zakończeniu obecnego sezonu 37-latek wyjaśnił, że była szansa utrzymać pierwsze miejsce, lecz zepsuł końcówkę okrążenia.

„Nie zrobiłem wystarczająco dużo". - powiedział Mark. „Pierwsza część kółka poszła mi bardzo dobrze, ale w zakrętach 19 i 20 nie pojechałem dokładnie tak, jak chciałem.

„Próbowałem wycisnąć z wozu trochę więcej, jednak w tych warunkach łatwo przesadzić.

„Czasami jesteś usatysfakcjonowany drugim polem wiedząc, że dałeś z siebie wszystko. Ale dziś mogła być pierwsza lokata. Przeleciała mi przez palce.

„Gratulacje dla Seba - złożył trzy sektory. Ja tylko dwa i pół. Nie czujesz zadowolenia w takiej sytuacji". Vettel przyznał, że Webber postawił mu wysoko poprzeczkę.

„Pierwszy przejazd w Q3 nie wyszedł mi najlepiej, ale drugi już solidnie i ostatecznie to wystarczyło, by znaleźć się na pole position". - komentował.

„Stoczyliśmy wyrównaną walkę z Markiem. Na przestrzeni weekendu zdawał się być coraz bliżej mnie.

„Na szczęście obroniłem się. Myślę, że Mark mógł popełnić błąd w końcówce.

„Oczywiście bardzo się cieszę z pole position. Ważne, by tutaj ruszać z czystej strony toru". - podkreślił. „Zobaczymy, co zdołamy zrobić w wyścigu". - dodał.