Webber: Jeździmy w zespołach, ale Formuła 1 jest dla samotnych wojowników

Jednym z atutów Marka Webbera jako kierowcy Formuły 1 jest świadomość tego, że w każdym aspekcie ścigania się w najwyższej serii motosportu, jesteś zdany na samego siebie i nie możesz liczyć na przyjaźń.

34-letni Webber, który zaczynał od jazdy na go kartach niedaleko swojego domu w Queanbeyan uważa, że kierowcy z czołówki darzą się szacunkiem, ale nie są kolegami. "Istnieje coś jak zdrowy szacunek dla rywala, który jest niezbędny jeśli walczymy między sobą. Musisz szanować swoich rywali. Jeśli tego nie zrobisz, to nie dokonasz wielkich rzeczy" - powiedział Webber w rozmowie z The Sun-Herald.

"Trudno jest zaprzyjaźnić się z kimś w Formule 1. Myślę, że łatwiej jest znaleźć przyjaciół po za swoją profesją. Oczywiście możesz mieć lepszych kolegów, ale na pewno nie jest ich wielu" - dodał. "Wydaje ci się, że istnieje tu jakieś koleżeństwo, ale ostatecznie zostajesz sam i musisz sobie poradzić" - przyznał Australijczyk, który w ubiegłym sezonie miał niezbyt dobre relacje z Sebastianem Vettelem.