Vettel założy mistrzowską koronę przy garstce kibiców? Słabe zainteresowanie GP Indii

Tegoroczne Grand Prix Indii cieszy się bardzo małym zainteresowaniem wśród kibiców, mimo że najprawdopodobniej właśnie na torze Buddh dojdzie do ogłoszenia Sebastiana Vettela czterokrotnym mistrzem świata Formuły 1.Dwa lata temu na inaugurację zawodów przyszło około 100 tysięcy fanów, zeszłego roku GP Indii ściągnęło 65 tysięcy widzów, teraz sprzedano zaledwie 20 tysięcy biletów. Trybuny Buddh mogą pomieścić 130 tysięcy osób. Wygląda więc na to, że będą świecić pustkami. Jednak organizatorzy wyścigu uspokajają.

„Bilety sprzedają się najlepiej zawsze w ostatnich dziesięciu dniach przed zawodami. Jesteśmy przekonani, że dorównamy do poziomu zainteresowania z ubiegłego roku". - powiedział Sameer Gaur, szef firmy Jaypee promującej GP Indii. Tak czy inaczej, Vettel pewnie żałuje, że nie założył mistrzowskiej korony w zeszłotygodniowym GP Japonii, które znów przyciągnęło masę azjatyckich pasjonatów Formuły 1.

Kierowca Red Bulla zdobędzie w Indiach czwarty z rzędu tytuł nawet gdyby zawody wygrał wicelider klasyfikacji generalnej Fernando Alonso. W przypadku takiego scenariusza, Vettel musi dojechać nie niżej niż na piątym miejscu.