Formuła 1 » Aktualności F1 » Vettel posprzeczał się z Kwiatem po wyścigu

Vettel posprzeczał się z Kwiatem po wyścigu
Sebastian Vettel po dzisiejszym wyścigu Formuły 1 o GP Chin strofował Daniiła Kwiata, obwiniając go za swoją kolizję z Kimim Raikkonenem na starcie.
Bolidy Ferrari zderzyły się w pierwszym zakręcie zawodów i obu wymieniano nos w pit-stopie.
Vettel natychmiast oskarżył o doprowadzenie do całego zdarzenia Kwiata, który wjechał mu od tyłu na wewnętrzną, przebijając się z szóstego na trzecie miejsce. Były 4-krotny mistrz świata najpierw przez radio nazwał swojego następcę w Red Bullu "wariatem", a manewr jaki wykonał "samobójczym".
Ciąg dalszy nastąpił, gdy spotkali się przed wspólnym wejściem na podium.
Słysząc pytanie Kwiata o start zawodów, Vettel wybuchnął na wizji: „Pytasz, co stało się na starcie? Gdybym nie odbił w lewo, wjechałbyś w nas i wszyscy trzej byśmy odpadli". „Cóż..." - próbował odpowiedzieć Kwiat.
„Nie ma cóż". - przerwał mu Vettel. „Wystrzeliłeś jak torpeda".
„Ścigamy się". - stwierdził Kwiat z uśmiechem.
„Tak, ścigamy się. Ale wiesz - gdybym dalej jechał swoją linią, rozwalilibyśmy się!" - odpowiedział Vettel.
„To nie jedź". - odparł Kwiat.
„Ale miałem inny samochód po lewej!" - wskazywał Vettel.
„Nie jestem w stanie widzieć wszystkich trzech. Mam tylko jedną parę oczu". - bronił się Kwiat, cały czas obojętny na pretensje.
Po paru następnych wymianach argumentów Vettel skwitował: „Miałeś szczęście tym razem".
Podczas wywiadów na podium Niemiec tłumaczył: „Szkoda, bo nie chcesz dotknąć się z drugim bolidem twojego zespołu. Koniec końców mieliśmy szczęście, ponieważ obaj mogliśmy kontynuować jazdę, ale niewątpliwie nie uzyskaliśmy najlepszego wyniku dla ekipy. Dlatego bardzo za to przepraszam".
„Oczywiście trudno ocenić, jak wyglądało to z jego (Kwiata) perspektywy (...)"
Kwiat utrzymywał, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
„Naprawdę dobrze wystartowałem, widziałem lukę i ją wykorzystałem". - relacjonował. „Mogłem dostrzec tylko jeden bolid (Vettela)".
„Zgadzam się z Sebem - to był ryzykowny manewr - ale takimi zdobywa się podium. On też na nim stanął, więc jest w porządku".
„Możecie się spodziewać, że dalej będę ryzykował w ten sposób".
Sędziowie nie zajęli się incydentem.
Bolidy Ferrari zderzyły się w pierwszym zakręcie zawodów i obu wymieniano nos w pit-stopie.
Vettel natychmiast oskarżył o doprowadzenie do całego zdarzenia Kwiata, który wjechał mu od tyłu na wewnętrzną, przebijając się z szóstego na trzecie miejsce. Były 4-krotny mistrz świata najpierw przez radio nazwał swojego następcę w Red Bullu "wariatem", a manewr jaki wykonał "samobójczym".
Ciąg dalszy nastąpił, gdy spotkali się przed wspólnym wejściem na podium.
Słysząc pytanie Kwiata o start zawodów, Vettel wybuchnął na wizji: „Pytasz, co stało się na starcie? Gdybym nie odbił w lewo, wjechałbyś w nas i wszyscy trzej byśmy odpadli". „Cóż..." - próbował odpowiedzieć Kwiat.
„Nie ma cóż". - przerwał mu Vettel. „Wystrzeliłeś jak torpeda".
„Ścigamy się". - stwierdził Kwiat z uśmiechem.
„Tak, ścigamy się. Ale wiesz - gdybym dalej jechał swoją linią, rozwalilibyśmy się!" - odpowiedział Vettel.
„Ale miałem inny samochód po lewej!" - wskazywał Vettel.
„Nie jestem w stanie widzieć wszystkich trzech. Mam tylko jedną parę oczu". - bronił się Kwiat, cały czas obojętny na pretensje.
Po paru następnych wymianach argumentów Vettel skwitował: „Miałeś szczęście tym razem".
Podczas wywiadów na podium Niemiec tłumaczył: „Szkoda, bo nie chcesz dotknąć się z drugim bolidem twojego zespołu. Koniec końców mieliśmy szczęście, ponieważ obaj mogliśmy kontynuować jazdę, ale niewątpliwie nie uzyskaliśmy najlepszego wyniku dla ekipy. Dlatego bardzo za to przepraszam".
„Oczywiście trudno ocenić, jak wyglądało to z jego (Kwiata) perspektywy (...)"
Kwiat utrzymywał, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
„Naprawdę dobrze wystartowałem, widziałem lukę i ją wykorzystałem". - relacjonował. „Mogłem dostrzec tylko jeden bolid (Vettela)".
„Zgadzam się z Sebem - to był ryzykowny manewr - ale takimi zdobywa się podium. On też na nim stanął, więc jest w porządku".
„Możecie się spodziewać, że dalej będę ryzykował w ten sposób".
Sędziowie nie zajęli się incydentem.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Vettel posprzeczał się z Kwiatem po wyścigu
Podobne: Vettel posprzeczał się z Kwiatem po wyścigu




Podobne galerie: Vettel posprzeczał się z Kwiatem po wyścigu
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Galerie zdjęć
Newsletter