Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Vettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykować
Vettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykować

Vettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykować

2018-10-19 - G. Filiks     Tagi: Ferrari, Wypadki F1, Vettel
Sebastian Vettel tłumaczy, że jest zmuszony jeździć ryzykowniej w finałowej części sezonu 2018 Formuły 1, stąd ostatnie stłuczki.

Kierowca Ferrari po serii gorszych wyników ma już tylko matematyczne szanse na mistrzostwo świata, chociaż do końca tegorocznej rywalizacji jeszcze cztery zawody. Aktualnie przegrywa z Lewisem Hamiltonem już o 67 punktów. Przyczyniły się do tego jego wypadki. Przede wszystkim wylądowanie na bandzie w domowym GP Niemiec, ale też kolizje z Hamiltonem w GP Włoch i z Maxem Verstappenem w GP Japonii.
Vettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykowaćVettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykować
Spytany przed GP USA o swoje do podejście ostatnich wyścigów w świetle coraz mniejszych szans na tytuł, Vettel stwierdza, że jako goniący w klasyfikacji generalnej - a nie goniony - po prostu nie ma innego wyboru, jak ścigać się agresywnie.

„Generalnie zawsze próbuję wygrać".
- mówi. „Myślę, że musisz być agresywny, aby zwyciężyć, no i oczywiście musisz znaleźć odpowiednią równowagę. Naturalnie nigdy nie próbujesz niczego niemądrego, co nie pozwoli ci dojechać do mety, ponieważ w ten sposób nie da się wygrać. Myślę, że to normalne. (...) Ale wiemy, że prawdopodobnie musimy podejmować tu i tam nieco większe ryzyko, gdyż nie możemy zarządzać przewagą w tabeli łącznej, jako że nie mamy jej".
Vettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykowaćVettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykować
Niemiec przyznaje też, że znalazł się w pozycji goniącego, ponieważ Hamilton i Mercedes wykonali lepszą robotę.

„Jak dotąd tak". - potwierdza. „To dość oczywiste, wystarczy spojrzeć na punkty".

„Myślę, że czasami powinniśmy byli poradzić sobie lepiej. Jeśli chcesz, abym wymienił takie zawody, to powiem Hockenheim... Ale ogólnie myślę, że po prostu nie mieliśmy wystarczająco dużo wyścigów, w których dysponowaliśmy szybkością pozwalającą zdominować weekend, zdobyć pole position i finiszować na pierwszym miejscu. Niestety nie zdarzało się to za często - albo niewystarczająco często".
„Niestety niektóre wyścigi w ogóle nie poszły po naszej myśli, a rywal był w stanie to wykorzystać, ale robił to bardzo dobrze. Nie było tak, że po prostu zjeżdżaliśmy im z drogi. Uważam, że musieli zrobić swoje i zrobili".

„(...) Z naszej strony oczywiście nie było idealnie, ale to już przeszłość. Nie możemy jej zmienić. Myślę więc, że skupiamy się na następnych czterech wyścigach. Wciąż spróbujemy zrobić co w naszej mocy i zobaczymy, co się stanie".
Vettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykowaćVettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykować
Walka o mistrzostwo świata może jednak dobiec końca już w najbliższą niedzielę. Wystarczy, że Hamilton zdobędzie na Circuit of the Americas o 8 punktów więcej niż Vettel. Zrobi to na przykład jeśli znowu wygra, a Seb nie finiszuje na drugim miejscu.

Taki scenariusz wydaje się jak najbardziej prawdopodobny, biorąc pod uwagę załamanie konkurencyjności Ferrari. Z drugiej strony, czerwony bolid podobno poprawił się w Japonii, kiedy usunięto z niego część ostatnich modyfikacji. Vettel liczy, że Scuderia jeszcze odzyska wysoką formę.
Vettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykowaćVettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykować
„Myślę, że GP Japonii pomogło nam zrozumieć pewne rzeczy. Oczywiście przez ostatnie parę tygodni nie mieliśmy szybkości, więc zobaczmy, co przyniosą kolejne cztery wyścigi. Co do naszego tempa... naturalnie mamy nadzieję odzyskać formę, którą pokazywaliśmy wcześniej w tym roku". - dodaje.



źródło: f1.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
2

Komentarze do:

Vettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykować

Vettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykować
Mokotów! 2018-10-19 11:21
No niestety , ma racje . Taka jest prawda . Poza tym wole kierowce który ryzykuje i popełnia błędy (czasami) - bo Vet popełnił bład tylko przy okazji wyprzedzania na Monzie . Niz kierowców ktorzy nie ryzykuja i jada cały czas za innymi jak właśnie KIMI któy z drugiej strony tylko RAZ zaatakował właśnie na Monzie Lewisa ;-) Ale oczywiście kazdy wymądrzający się , nienawidzący Vettela , będzie widział wszedzie i zawsze winę Vettela ;-) Tak jak Platformiarze widzą złodziejstwo PISU a sami kradli na potege i dawali łupić kraj na 30 MILIARDÓW z WATU rocznie;-) A ich plakaty wyborcze atakujace pis to z czyich pieniedzy - WYBORCÓW;-)) Ja nie ejstem za Pisem , ale jak widze gdy PO czyli przestęcy kradnący miliardy mówią o PISIE któy kradnie "jabłka" ze to PIS jest zły to mi się smiać chce;-) A taka polityczna wstawka skoro ida wybory ;-)
Vettel o swoich kolizjach: Jestem zmuszony ryzykować
L. 2018-10-19 12:27
Tak jasne w Baku był przed Hamiltonem, popełnił błąd dzięki czemu HAM zgarnął zamiast 18 pkt całe 25 pkt. A Vettel tylko 12 pkt. W Niemczech wypadł dzieki czemu HAM zgarnął całe 25 pkt. We Włoszech popełnił błąd, bo kto się zna na tym sporcie to wie, że Kimi dostałby TO. Strata 25 pkt, a hamilton kasuje zamiast 15 , 25 pkt. W tym roku wjechał w Bottasa dostał karę. Wjechał w VER dostał karę. Na swoich błędacjh stracił z 50-60 pkt. Dzięki jego błędą HAM zyskał około 30 pkt. Jakby wyglądała teraz tabela? Ferrari miało do Singapuru oprócz dwóch GP najlepszy bolid. Walka byłaby na równi i teraz. Jego błędy jak na tyle mistrzostw były głupie i kosztowne.