Vettel nie wiedział, że jedzie po tytuł

Sebastian Vettel powiedział, iż nie wiedział, że jedzie po tytuł, do czasu przekroczenia linii mety. Vettel został najmłodszym mistrzem świata w historii.Niemiec wygrał dzisiejszy wyścig, podczas gdy Fernando Alonso oraz Mark Webber potracili punkty. Kierowca Red Bulla przyznał jednak, że zespół trzymał go w niepewności, aż do samej mety. "Szczerze to nic nie wiedziałem. Tylko się zastanawiałem, ponieważ mój inżynier Rocky (Guillaume Rocquelin) prosił mnie, abym spokojnie dojechał do mety. Nie wiedziałem dlaczego jest tak nerwowy" - powiedział Vettel."Myślałem, że jesteśmy w dobrej pozycji i wtedy usłyszałem w radiu - sytuacja wygląda dobrze - jednak nie wiedziałem co to znaczy. Po prostu skupiłem się na jeździe, a oni po mecie wykrzyczeli mi przez radio, że jestem mistrzem świata" - kontynuował niemiecki kierowca. "Ciężko jest mi teraz mówić - nie wiem czego oczekujecie, abym wam powiedział w tej chwili. To niesamowite. Wczoraj położyłem się do łóżka i zastanawiałem się, co może się wydarzyć. Miałem pewne wyobrażenie i dobre przeczucia".Vettel opowiadał również o całym swoim sezonie, który obfitował we wzloty i upadki. Niemiec wygrał pieć wyścigów, ale wiele razy stracił szansę na dobry wynik przez różnego rodzaju awarie. Kierowca Red Bulla przyznał również, iż nigdy nie stracił wiary w to, że może zostać mistrzem. "Byliśmy świadkami świetnych pojedynków i walka była bardzo wyrównana. Nie wiem ile razyw przeszłości, prowadzenie w klasyfikacji generalnej zmieniało się aż tyle razy. Niektórzy byli już skazywani na porażkę, jak chociażby Fernando, a potem powracali do walki".

"Mógłbym napisać książkę o wyścigach, w których mogłem zająć wyższą pozycję. To był intensywny i ciężki sezon, czasami musiałem ignorować to co mówią ludzie i skupić się na własnej pracy. Takie było moje podejście przed ostatnimi wyścigami i jak widać to było dobre rozwiązanie" - zakończył.