Vettel: Spie***yłem ostatnią szykanę

Sebastian Vettel był samokrytyczny po błędzie w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Hiszpanii, który prawdopodobnie zadecydował o jego przegranej z Lewisem Hamiltonem.

Lider klasyfikacji generalnej sezonu i zwycięzca poprzedniej czasówki dzisiaj na torze Barcelona-Catalunya ustąpił głównemu rywalowi do mistrzowskiego tytułu o zaledwie 0,051 sekundy. Kierowca Ferrari nie przejechał czysto decydującego okrążenia - zblokował na nim koło w szykanie. Zaraz po porażce mówił przez radio rozżalonym głosem: „Ooo... Spie***yłem ostatnią szykanę, spie***yłem ostatnią szykanę. O nie..."

„(...) Przepraszam chłopaki. Miałem to, miałem to, w ostatniej szykanie straciłem. Cały weekend nie trafiałem w wierzchołek czternastego zakrętu. Przepraszam chłopaki".

Potem spytany w wywiadzie, czy strata do Hamiltona jest wynikiem tamtego błędu, Niemiec potwierdził: „Obawiam się, że tak".

„Jeździmy tutaj od dawna, pokonaliśmy tak wiele okrążeń na tym torze, ale ostatnia szykana nadal jest dla mnie problematyczna".

Wymiana silnika na czas "cudem"

Vettel poza tym m. in. nazwał cudem wyrobienie się Ferrari na kwalifikacje z wymienieniem mu silnika w bolidzie. Krótko po opuszczeniu boksów były czterokrotny mistrz świata na nowo miał powody do zmartwienia - został poinstruowany przez ekipę, aby zatrzymał bolid - jednak problem szybko zniknął.

„Wielkie podziękowania dla zespołu, ponieważ musieliśmy zmienić silnik w ostatniej chwili i bolid został przygotowany rzutem na taśmę, więc dzisiejszy dzień jest naprawdę dla mechaników - także tych od samochodu Kimiego, którzy nam pomogli. Dziękuję". - powiedział.

„Niewiarygodne, wymienili silnik w mniej niż dwie godziny. Jeżeli widziałeś kiedykolwiek rozebrany bolid, jest wiele elementów, które trzeba połączyć na nowo. To cud, że mnie wypuścili".

„Byłoby fajnie zdobyć im pole position, ale miejmy nadzieję będziemy mogli wypaść dobrze jutro".