Vettel: Na kłopoty Red Bulla nie ma szybkiej recepty

Sebastian Vettel zdradził, że problemy Red Bulla z zupełnie nowym bolidem na sezon 2014 są „bardzo skomplikowane" i nie ma na nie „szybkiej recepty".

Mistrzowie świata Formuły 1 na pierwszych zimowych testach w Jerez przez cztery dni przejechali zaledwie 21 okrążeń, bez przerwy nękani awariami modelu RB10 oraz jego silnika V6 turbo Renault. Wczoraj w Bahrajnie, gdzie wystartowała druga tura przygotowań do sezonu, Vettel znów jeździł bardzo mało, bo jak ujawnił pojawiły się „nowe kłopoty".

Obrońca tytułu wierzy, że Czerwone Byki wyjdą z tarapatów, ale walka z usterkami jego zdaniem jeszcze będzie się długo ciągnąć.

„Ciągle ciężko nam zrozumieć, dlaczego coś funkcjonuje tak, a nie inaczej". - mówił Niemiec. „To bardzo skomplikowana konstrukcja. Dlatego potrzebujemy czasu.

„(...) Pracujemy bez wytchnienia. Nasi ludzie śpią bardzo mało - przez jedną godzinę, maksimum trzy. Ale staje się jasne, że nie ma na te kłopoty szybkiej recepty".Choć wydaje się, że Red Bull może być zmuszony gonić rywali w trakcie sezonu, Vettel nie zmienił swojego stanowiska co do podwojenia punktów za ostatni wyścig.

„Jakakolwiek byłaby sytuacja, nie będę zwolennikiem podwójnych punktów, ponieważ nie rozumiem powodów wprowadzenia tego przepisu". - tłumaczył. „Poza tym, szczerze mówiąc liczę, że zanim dojdziemy do finałowych zawodów, już będziemy mieć w dorobku dużo dobrych wyników".