Verstappen woli startować na supermiękkich oponach

Max Verstappen wierzy, że bycie jedynym z pięciu najwyżej ustawionych kierowców, który rozpocznie wyścig Formuły 1 na torze Spa-Francorchamps na supermiękkich oponach, może mu pomóc zamiast zaszkodzić.Zawodnik Red Bulla jutro pierwszy raz w karierze ustawi się w pierwszym rzędzie startowym, dzięki zajęciu 2. pozycji w dzisiejszych kwalifikacjach, ale będzie miał mniej wytrzymałe ogumienie od pierwszego Nico Rosberga, trzeciego Kimiego Raikkonena, czwartego Sebastiana Vettela i piątego Daniela Ricciardo. W przeciwieństwie do nich nie przebrnął Q2 na miękkiej mieszance, a tradycyjnie na najszybszej, która tego weekendu zużywa się w ekspresowym tempie. Chociaż w niedzielę może się to zmienić, ze względu na spodziewane ochłodzenie.

Verstappen nie martwi się swoimi oponami, ale jest z nich zadowolony.

„Mamy parę strategii. Postanowiłem wspólnie z zespołem, aby pojechać na supermiękkiej mieszance". - powiedział.

„Uważamy, że to najlepsza taktyka na jutro. Zobaczymy, co z niej wyjdzie". Szef Red Bulla - Christian Horner tłumaczył: „Z punktu widzenia teamu w tym momencie nie jest jasne, która strategia jest lepsza".

„Dlatego był sens zastosować różne taktyki naszym kierowcom. Rano przedstawiliśmy sprawę i Max chciał ruszać na ogumieniu supermiękkim, a Daniel na miękkim (...)"

„Dowiemy się, która droga jest słuszna, a która błędna. To będą fascynujące zawody, zobaczymy jak ułożą się strategie. O wszystkim powinna zdecydować degradacja opon".

Verstappen ze swoją taktyką niewątpliwie będzie wyjątkowo zmotywowany od razu przejąć pierwsze miejsce od Rosberga, aby na szybszym ogumieniu nie tracić czasu za kierowcą Mercedesa. W Q3, gdy mieli założone identyczne opony, ustąpił mu tylko o 0,149 sekundy.