Formuła 1 » Aktualności F1 » Verstappen nie obiecuje niczego więcej niż punktowania. "Nie jestem cudotwórcą"

Verstappen nie obiecuje niczego więcej niż punktowania. "Nie jestem cudotwórcą"
2015-01-03 - G. Filiks Tagi: Toro Rosso, Verstappen
Max Verstappen wierzy, że osiąganie mety i zdobywanie pojedynczych punktów wystarczą mu, aby potwierdzić swoją wartość podczas debiutanckiego sezonu w Formule 1.
Holender rozpocznie starty w najważniejszej serii wyścigowej w rekordowo młodym wieku zaledwie 17 lat, wprowadzony przez Red Bulla do juniorskiego zespołu Toro Rosso jako wyjątkowy talent. Verstappen jednak nie nastawia się na wielkie dokonania od samego początku i to za sterami bolidu ekipy środka stawki.
„Czasami słyszę albo czytam, że oczekuje się ode mnie cudów". - mówił rodzimej gazecie De Telegraaf. „Ale jestem kierowcą, nie cudotwórcą. Zwycięstwa czy podia są poza zasięgiem w następnym sezonie. „Realistyczny cel dla mnie to punktowanie. Finiszując na pozycjach 8-10, będę robił zasadniczo dobrą robotę. Chcąc zająć miejsce od szóstego w górę, potrzeba szczęścia.
„Pierwsze wrażenie robi się tylko raz i musi być ono dobre". - kontynuował. „(...) Szczęśliwie wstępne dane o nowym bolidzie Toro Rosso z tunelu aerodynamicznego są pozytywne.
„Z biegiem sezonu stopniowo dużo się nauczę - także poza kokpitem. Ale najważniejsze, aby cisnąć na torze.
„(Chcę) Punktów, dużo wyprzedzać i popełniać mało błędów". - podsumował.
Bez respektu do mistrzów
Verstappen bądź co bądź jednocześnie zapewnił, że będzie ścigał się bez żadnych kompleksów, nawet z największymi nazwiskami F1.
„Nie dbam kto jest rywalem, na torze każdy jest taki sam". - wyjaśniał. „Jeżeli spotkam się z (Fernando) Alonso, będę walczył z nim tak samo zawzięcie jak z każdym innym".
Zobacz także: Verstappen: Jeżdżę jak Alonso »
Holender rozpocznie starty w najważniejszej serii wyścigowej w rekordowo młodym wieku zaledwie 17 lat, wprowadzony przez Red Bulla do juniorskiego zespołu Toro Rosso jako wyjątkowy talent. Verstappen jednak nie nastawia się na wielkie dokonania od samego początku i to za sterami bolidu ekipy środka stawki.
„Czasami słyszę albo czytam, że oczekuje się ode mnie cudów". - mówił rodzimej gazecie De Telegraaf. „Ale jestem kierowcą, nie cudotwórcą. Zwycięstwa czy podia są poza zasięgiem w następnym sezonie. „Realistyczny cel dla mnie to punktowanie. Finiszując na pozycjach 8-10, będę robił zasadniczo dobrą robotę. Chcąc zająć miejsce od szóstego w górę, potrzeba szczęścia.
„Pierwsze wrażenie robi się tylko raz i musi być ono dobre". - kontynuował. „(...) Szczęśliwie wstępne dane o nowym bolidzie Toro Rosso z tunelu aerodynamicznego są pozytywne.
„Z biegiem sezonu stopniowo dużo się nauczę - także poza kokpitem. Ale najważniejsze, aby cisnąć na torze.
Bez respektu do mistrzów
Verstappen bądź co bądź jednocześnie zapewnił, że będzie ścigał się bez żadnych kompleksów, nawet z największymi nazwiskami F1.
„Nie dbam kto jest rywalem, na torze każdy jest taki sam". - wyjaśniał. „Jeżeli spotkam się z (Fernando) Alonso, będę walczył z nim tak samo zawzięcie jak z każdym innym".
Zobacz także: Verstappen: Jeżdżę jak Alonso »
źródło: De Telegraaf
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Verstappen nie obiecuje niczego więcej niż punktowania. "Nie jestem cudotwórcą"
Podobne: Verstappen nie obiecuje niczego więcej niż punktowania. "Nie jestem cudotwórcą"




Podobne galerie: Verstappen nie obiecuje niczego więcej niż punktowania. "Nie jestem cudotwórcą"
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć