Verstappen narzeka na punkty karne w F1

Max Verstappen zasugerował zamianę systemu punktów karnych w Formule 1 na grzywny zaniepokojony, że brakuje mu już tylko czterech oczek do kary odsunięcia od udziału w wyścigu.

Nastoletni debiutant zgromadził w sezonie 2015 aż 8 punktów karnych, więcej niż którykolwiek inny zawodnik - nawet słynący z ciągłych wypadków Pastor Maldonado. Tak jak w przypadku drogowego prawa jazdy w Polsce, punkty wygasają po 12 miesiącach od momentu dostania ich. Z tą różnicą, że górny próg wynosi 12 oczek, a nie 24.

Verstappenowi znikną pierwsze dwa otrzymane punkty dopiero po pięciu zawodach sezonu 2016.

Kierowca Toro Rosso żalił się, że zmusi go to do większej powściągliwości w manewrach wyprzedzania, którymi imponuje. „Szkoda, nie powinni powstrzymywać nas od ścigania się". - mówił.

„Teraz nie mogę tego zmienić, ale zdecydowanie muszę być nieco ostrożniejszy".

„Nie sądzę, by właśnie to chcieli widzieć fani - jak odpuszczam gdy chcę wyprzedzić, bo boję się z kimś dotknąć".

„Może trzeba trochę zmienić zasady, ale to nie należy do mnie".

„Może powinno się karać w inny sposób aniżeli punktami karnymi prowadzącymi do zawieszenia".

„Powinny być grzywny czy cokolwiek. To też jest odczuwalne, ale kara finansowa jest inna niż kara odsunięcia od wyścigu, która naprawdę szkodzi twojej karierze".Potem dodał jednak: „Ale będę starał się wyprzedzać rywali i tak".