Formuła 1 » Aktualności F1 » Verstappen kłóci się z karą za stłuczkę z Raikkonenem

Verstappen kłóci się z karą za stłuczkę z Raikkonenem
2018-10-07 - G. Filiks Tagi: Verstappen, Japonia, Wypadki F1, Vettel, Suzuka
Max Verstappen ostro sprzeciwia się karze otrzymanej za kolizję z Kimim Raikkonenem podczas dzisiejszego wyścigu Formuły 1 o GP Japonii.
Agresywnie jeżdżący kierowca Red Bulla zderzył się dzisiaj z obydwoma zawodnikami Ferrari. Do wypadku z Raikkonenem doszło pod koniec pierwszego okrążenia, kiedy Holender wypadł na pobocze w szykanie i wracał na tor. Sędziowie później nałożyli na niego 5-sekundową karę. Dostał też jeden punkt karny.
Verstappen kłóci się z takim rozstrzygnięciem.
21-latek przeklął, gdy dowiedział się o nim przez radio. Potem zaś powiedział dziennikarzom: „Z pierwszą sytuacją zupełnie się nie zgadzam. Zablokowałem koło i mogłem łatwo ściąć tor, ale zrobiłem co było w mojej mocy, żeby na niego wrócić. On (Raikkonen) zaś postanowił pojechać zewnętrzną. Mógł zaczekać, aż wyjadę". „Nie wiem więc, dlaczego dostałem karę. To trochę głupie".
W innej rozmowie tłumaczył: „(...) Kimi obrał złą linię jazdy w szykanie. Mógł też zaczekać, aż wrócę na tor. Myślę, że ta 5-sekundowa kara jest naprawdę absurdalna - ale zdołaliśmy to przetrwać".
„(...) Następnym razem po prostu zetnę tor, jak Valtteri (Bottas)". - oznajmił, nawiązując do ścięcia szykany przez Bottasa pod koniec wyścigu.
„Po prostu robiłem co w mojej mocy, aby wciąż przejechać przez zakręt, żeby nie wyglądało to tak, że zblokowałem koło i zwyczajnie ściąłem łuk. Ale wiem, co robić następnym razem".
Jak całą sytuację widzi Raikkonen?„Wypadł z toru, a ja po prostu zjechałem na zewnętrzną w następnym zakręcie, zostawiając mu miejsce po wewnętrznej". - wyjaśniał rutynowany Fin. „Wiedział, że tam byłem i po prostu wjechał we mnie, zepchnął mnie z toru".
Raikkonen później zmagał się z uszkodzonym bolidem i jechał słabym tempem, przez co spadł w trakcie pit-stopów za drugiego kierowcę Red Bulla - Daniela Ricciardo.
Natomiast Verstappen kilka okrążeń po pierwszej stłuczce miał drugą, tym razem z walczącym o mistrzostwo świata Sebastianem Vettelem.Vettel wylądował przez to na przedostatnim miejscu. Potem jeszcze wspiął się na szóste, ale i tak zostały mu już tylko matematyczne szanse na tytuł.
Za kolizję Verstappena i Vettela nie ukarano ani jednego, ani drugiego. Max twierdził, że również w tamtej sytuacji zawinił rywal - a Vettel, że do zdarzenia doprowadził zawodnik Czerwonych Byków.
Zobacz także: Vettel obwinia Verstappena za kolizję »Verstappen denerwuje się na karę, lecz koniec końców jest zadowolony. Mimo dwóch kolizji i wydłużenia o 5 sekund pobytu w pit-stopie utrzymał trzecie miejsce z kwalifikacji. To jego siódme podium w sezonie.
GP Japonii - skrót wyścigu
Agresywnie jeżdżący kierowca Red Bulla zderzył się dzisiaj z obydwoma zawodnikami Ferrari. Do wypadku z Raikkonenem doszło pod koniec pierwszego okrążenia, kiedy Holender wypadł na pobocze w szykanie i wracał na tor. Sędziowie później nałożyli na niego 5-sekundową karę. Dostał też jeden punkt karny.
Verstappen kłóci się z takim rozstrzygnięciem.
21-latek przeklął, gdy dowiedział się o nim przez radio. Potem zaś powiedział dziennikarzom: „Z pierwszą sytuacją zupełnie się nie zgadzam. Zablokowałem koło i mogłem łatwo ściąć tor, ale zrobiłem co było w mojej mocy, żeby na niego wrócić. On (Raikkonen) zaś postanowił pojechać zewnętrzną. Mógł zaczekać, aż wyjadę". „Nie wiem więc, dlaczego dostałem karę. To trochę głupie".
W innej rozmowie tłumaczył: „(...) Kimi obrał złą linię jazdy w szykanie. Mógł też zaczekać, aż wrócę na tor. Myślę, że ta 5-sekundowa kara jest naprawdę absurdalna - ale zdołaliśmy to przetrwać".
„Po prostu robiłem co w mojej mocy, aby wciąż przejechać przez zakręt, żeby nie wyglądało to tak, że zblokowałem koło i zwyczajnie ściąłem łuk. Ale wiem, co robić następnym razem".
Jak całą sytuację widzi Raikkonen?„Wypadł z toru, a ja po prostu zjechałem na zewnętrzną w następnym zakręcie, zostawiając mu miejsce po wewnętrznej". - wyjaśniał rutynowany Fin. „Wiedział, że tam byłem i po prostu wjechał we mnie, zepchnął mnie z toru".
Raikkonen później zmagał się z uszkodzonym bolidem i jechał słabym tempem, przez co spadł w trakcie pit-stopów za drugiego kierowcę Red Bulla - Daniela Ricciardo.
Natomiast Verstappen kilka okrążeń po pierwszej stłuczce miał drugą, tym razem z walczącym o mistrzostwo świata Sebastianem Vettelem.Vettel wylądował przez to na przedostatnim miejscu. Potem jeszcze wspiął się na szóste, ale i tak zostały mu już tylko matematyczne szanse na tytuł.
Za kolizję Verstappena i Vettela nie ukarano ani jednego, ani drugiego. Max twierdził, że również w tamtej sytuacji zawinił rywal - a Vettel, że do zdarzenia doprowadził zawodnik Czerwonych Byków.
Zobacz także: Vettel obwinia Verstappena za kolizję »
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Verstappen kłóci się z karą za stłuczkę z Raikkonenem
Podobne: Verstappen kłóci się z karą za stłuczkę z Raikkonenem




Podobne galerie: Verstappen kłóci się z karą za stłuczkę z Raikkonenem
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter