Vergne "sztywny" po wypadku w GP Włoch

Jean-Eric Vergne ujawnił, że nadal odczuwa skutki swojego wypadku w zeszłotygodniowym wyścigu na torze Monza.Podczas 9. okrążenia GP Włoch francuski zawodnik stracił kontrolę nad bolidem Toro Rosso i przy dużej prędkości złapał niebezpieczny uślizg na dohamowaniu do pierwszej szykany. Odbijając się od krawężników poszybował w powietrze, następnie zaliczył twarde lądowanie. Chociaż krótko po zdarzeniu zapewniał dziennikarzy, iż wszystko z nim w porządku, teraz wyznał, że jest posiniaczony i wciąż obolały.

„Czuję się dosyć sztywny przez całe plecy oraz szyję, ale za dzień czy ile to powinno przejść i poradzę sobie z natłokiem zajęć przed GP Singapuru". - napisał Vergne na swoim blogu. Młody Francuz poinformował dodatkowo, że przyczyną jego wypadku był nie błąd kierowcy, a jak wykazała analiza Toro Rosso awaria zawieszenia samochodu: „Po wyścigu ustaliliśmy, iż zawiodło tylne zawieszenie. Trzeba po prostu zostawić to za sobą traktując jako sytuację, która w wyścigach czasami się przydarza".