Formuła 1 » Aktualności F1 » Vergne będzie się modlił o lepsze wyniki - w Lourdes

Jean-Eric Vergne jest tak zmartwiony traceniem gruntu pod nogami w walce o kokpit Red Bulla, że zamierza udać się na „ekspresową" pielgrzymkę do Lourdes i pomodlić tam o odwrócenie losów swojej rywalizacji z zespołowym partnerem Danielem Ricciardo.
Czołowym kandydatem na następcę Marka Webbera w głównym teamie Czerwonych Byków wydaje się Kimi Raikkonen, ale szef mistrzowskiej ekipy Christian Horner zapewnił, iż zawodnicy juniorskiej stajni Toro Rosso też mają jak najbardziej realne szanse jeździć od sezonu 2013 u boku Sebastiana Vettela. Vergne mocno poprawił swoje notowania w GP Monako i GP Kanady, gdzie finiszował odpowiednio 8. oraz 6. Dzięki zdobytym wtedy punktom przeskoczył Ricciardo w klasyfikacji generalnej i zebrał pochwały od samego Helmuta Marko, jednego z trzech najważniejszych ludzi Red Bulla.
Jednak kolejne dwie eliminacje kompletnie nie ułożyły się po myśli Francuza. Podczas gdy Ricciardo imponował wysokimi pozycjami w kwalifikacjach, Vergne zmagając się z bolidem nie wchodził do Q3. Wyścigi były jeszcze gorsze. GP Wielkiej Brytanii nie ukończył przez eksplozję opony, z GP Niemiec wyeliminowała go awaria hydrauliki. Vergne wiedząc o co gra, chce pozbyć się pecha za wszelką cenę. Spróbuje odzyskać przychylność losu modlitwą w słynnym ośrodku kultu maryjnego.
„Zostawię ostatnie zawody za sobą i pójdę dalej. Kusi mnie, aby wyznać, że teraz najpierw udam się do Lourdes na ekspresową modlitwę". - napisał Vergne na swoim blogu.
23-latek jest zdesperowany tym bardziej, że nie wie, dlaczego zaczął ustępować osiągami Ricciardo.
„W Niemczech bolid prowadził się bardzo ciężko". - wyjaśniał. „Nie miałem przyczepności, zmagałem się z balansem, brakowało tempa. Bardzo ciężko to zrozumieć po dobrych występach w Monako i Kanadzie".
Czołowym kandydatem na następcę Marka Webbera w głównym teamie Czerwonych Byków wydaje się Kimi Raikkonen, ale szef mistrzowskiej ekipy Christian Horner zapewnił, iż zawodnicy juniorskiej stajni Toro Rosso też mają jak najbardziej realne szanse jeździć od sezonu 2013 u boku Sebastiana Vettela. Vergne mocno poprawił swoje notowania w GP Monako i GP Kanady, gdzie finiszował odpowiednio 8. oraz 6. Dzięki zdobytym wtedy punktom przeskoczył Ricciardo w klasyfikacji generalnej i zebrał pochwały od samego Helmuta Marko, jednego z trzech najważniejszych ludzi Red Bulla.
Jednak kolejne dwie eliminacje kompletnie nie ułożyły się po myśli Francuza. Podczas gdy Ricciardo imponował wysokimi pozycjami w kwalifikacjach, Vergne zmagając się z bolidem nie wchodził do Q3. Wyścigi były jeszcze gorsze. GP Wielkiej Brytanii nie ukończył przez eksplozję opony, z GP Niemiec wyeliminowała go awaria hydrauliki. Vergne wiedząc o co gra, chce pozbyć się pecha za wszelką cenę. Spróbuje odzyskać przychylność losu modlitwą w słynnym ośrodku kultu maryjnego.
„Zostawię ostatnie zawody za sobą i pójdę dalej. Kusi mnie, aby wyznać, że teraz najpierw udam się do Lourdes na ekspresową modlitwę". - napisał Vergne na swoim blogu.
„W Niemczech bolid prowadził się bardzo ciężko". - wyjaśniał. „Nie miałem przyczepności, zmagałem się z balansem, brakowało tempa. Bardzo ciężko to zrozumieć po dobrych występach w Monako i Kanadzie".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Vergne będzie się modlił o lepsze wyniki - w Lourdes
Podobne: Vergne będzie się modlił o lepsze wyniki - w Lourdes




Podobne galerie: Vergne będzie się modlił o lepsze wyniki - w Lourdes



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć