Vergne: W bolidzie Red Bulla musiałem być najszybszy

Jean-Eric Vergne zdominował pierwszy dzień testów dla młodych kierowców w Abu Zabi. Jeżdżący Red Bullem Francuz pokonał drugiego najszybszego zawodnika o prawie sekundę, ale to nie sprawiło, że nagle poczuł się mistrzem kierownicy. „Według mnie mając do dyspozycji najlepsze auto musiałem być pierwszy. Ludzie oczekiwali takich wyników". - powiedział. „Jestem naprawdę zadowolony z przebiegu dnia. Kręciłem dosyć równe czasy, nie popełniając przy tym błędów. Prowadzenie bolidu F1 to wielka radość, nawet gdy masz ładunek 120 kilogramów paliwa na pokładzie. Pracowaliśmy nad wszystkim - trochę dla zespołu, trochę dla Pirelli sprawdzając różne mieszanki opon". - wyjaśnił. Vergne swoje najlepsze okrążenie pokonał w czasie 1.40.011. Wynik ten jest słabszy o 1.530 sekundy od rezultatu, jaki trzy dni temu dał Sebastianowi Vettelowi pole position na tym samym torze (mniej nagumowanym), w tym samym bolidzie. Trudno jednak przypuszczać, by Jean-Eric swój rekordowy czas ustanowił z pustym bakiem. Sam zainteresowany nie chciał zdradzić, ile miał paliwa podczas przejeżdżania najszybszego kółka, aczkolwiek był całkiem zadowolony z zaprezentowanych osiągów: „Jeśli chodzi o czyste tempo, to dosyć trudno porównywać nasze wyniki do tych z wyścigowego weekendu w Abu Zabi, ale nie jest źle. Jestem pewny, że jutro będzie jeszcze lepiej". Vergne dodał, iż bolid Red Bulla wcale nie jest cudem techniki w porównaniu do konstrukcji Toro Rosso, którą Francuz sprawdza od niedawna na piątkowych treningach wyścigowych weekendów : „Różnice są naprawde niewielkie. Red Bull jest po prostu troszkę lepszy w każdym obszarze. Jeśli na każdym zakręcie zyskujesz 0.1 sekundy, to po przejechaniu całego okrążenia toru Yas Marina jesteś z przodu o dwie sekundy".