Vergne: Ciężko ocenić, jak wypadłem

Jean-Eric Vergne zaliczył dzisiaj debiut w Grand Prix Formuły 1 za sterami bolidu Toro Rosso. Los postanowił rzucić go od razu na głęboką wodę, zsyłając do Korei deszcz. Francuz na szczęście podołał wyzwaniu i nie zaliczył żadnej wpadki, a dodatkowo wykręcił czas pozwalający zająć wysokie trzynaste miejsce. 21-latek nie ekscytuje się jednak wywalczoną podczas pierwszego treningu lokatą, ponieważ jak przekonuje ze względu na niecodzienne warunki układ stawki był wtedy raczej loteryjny.„Po raz pierwszy jeździłem tym modelem Toro Rosso". - powiedział Vergne, któremu rano powierzono bolid Jaime Alguersuariego. „Ostatnio pracowałem z ekipą w zeszłym roku, na testach młodych kierowców w Abu Zabi. Muszę przyznać, że nie byłem zadowolony, gdy ujrzałem dzisiaj deszcz. Sesja była dosyć trudna przez mokry tor, choć cieszę się z tego, iż nie rozbiłem auta i miałem też trochę frajdy".

„Ciężko ocenić, jak wypadłem, ponieważ normalnie na treningu masz dwa przejazdy i w międzyczasie analizujesz dane by się poprawić. Tego ranka wykonanie takiego programu było niemożliwe przez padający deszcz. Nie ma zatem co porówynywać mojego tempa do osiągów pozostałych. Chodziło po prostu o nabranie doświadczenia". - wyjaśnił.