Vergne: Alonso zapobiegł wielkiej kraksie

Jean-Eric Vergne poparł decyzję sędziów o niekaraniu Fernando Alonso za to, że Hiszpan wyprzedził go poza torem w dzisiejszym wyścigu o GP Abu Zabi.

Alonso wyjechał wszystkimi czterema kołami na pobocze, gdy przeskakiwał Vergne'a po swoim drugim pit-stopie.

Sędziowie analizowali incydent, ale uznali wyjaśnienia kierowcy Ferrari, że musiał opuścić trasę, bo rywal nie zostawił mu miejsca. Vergne wyznał, iż nie widział wyjeżdżającego z boksów Alonso i gdyby czerwony bolid pozostał na torze, doszłoby do „wielkiej kraksy".

„Wszystko działo się przy dużej prędkości i (Alonso) zachował się słusznie". - powiedział reprezentant Toro Rosso. „Naprawdę jestem mu wdzięczny, ponieważ inaczej byłby wypadek, zatem sędziowie podjęli zdecydowanie właściwą decyzję.

„Wiedziałem, że mogę się z nim ścigać, ale nie zobaczyłem, jak nadjeżdża z lewej strony. Myślałem, że jest już przede mną". Alonso tymczasem ujawnił, iż uciekając przed Vergne uderzył mocno o krawężniki.

„Przynajmniej nadal mam wszystkie zęby". - żartował. „Oczywiście trochę bolą mnie plecy, bo to było poważne uderzenie.

„Włączył się alarm w bolidzie informujący samochód medyczny, że przekroczono minimalny próg siły G.

„Tak więc na pewno to było mocne uderzenie, choć oczywiście będę gotów na GP USA".