Vandoorne czuł się jak w rajdówce

Stoffel Vandoorne opowiadał, że jego bolid ślizgał się jak samochód rajdowy w kończącym sezon wyścigu Formuły 1 wyścigu o GP Abu Zabi.
Kierowca zespołu McLaren-Honda miał wczoraj wyraźne problemy i finiszował ponad minutę za partnerem Fernando Alonso. Hiszpan zajął 9. miejsce, Belg 12. Gdyby nie to, jak trudno wyprzedzać na torze Yas Marina, pewnie znalazłby się jeszcze znacznie niżej. Pod koniec wstrzymywał za sobą cały sznur samochodów. „Nie wiem jak zdołałem utrzymać swoją pozycję". - mówił.

„Myślę, że bolid miał jakieś uszkodzenie, albo przynajmniej coś było nie tak na początku".

„Naprawdę czułem się, jakbym prowadził auto rajdowe. Wcześnie zjechaliśmy na zmianę opon, aby też sprawdzić uszkodzenia. Po pit-stopie przez jakiś czas dalej miałem kłopoty".

„Tempo stopniowo wzrosło, lecz i tak bynajmniej nie było dobre".

„W ogóle nie miałem przyczepności, bardzo się ślizgałem. Wydawało się, jakby był jakiś wielki problem z wozem. Musimy sprawdzić dane i zobaczyć, co było nie tak".

Vandoorne podejrzewa uszkodzenie dyfuzora.