Toro Rosso planuje poprawki na GP Monako

Kierowcy zespołu Toro Rosso będą musieli poczekać do Grand Prix Monako na kolejny duży pakiet poprawek do ich bolidu. Celem stajni z Faenzy jest walka z Force India, Sauberem oraz Williamsem w klasyfikacji konstruktorów.

Włoski team udanie rozpoczął ten sezon, od zdobycia czterech punktów w Grand Prix Australii. Niestety w kolejnych dwóch wyścigach kierowcy tego zespołu znaleźli się poza czołową dziesiątką. Tak czy inaczej, wyniki wskazują na to, że agresywna konstrukcja tegorocznego bolidu opłaciła się. Przykładem mogą być ostatnie kwalifikacje na torze w Szanghaju, gdzie Buemi oraz Alguersuari weszli do trzeciej części czasówki.

Szef działu inżynierii Laurent Mekies powiedział, że kolejny duży pakiet poprawek będzie gotowy na Grand Prix Monako, które odbędzie się pod koniec maja. "Nasze plany rozwojowe odnośnie bolidu przygotowaliśmy już przed sezonem. W tym toku planujemy wdrożyć jeszcze dwa duże pakiety poprawek - pierwszy z nich będzie gotowy na Grand Prix Monako" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej Toro Rosso.

"Mamy nadzieję, że te dwa duże kroki pomogą nam w zrobieniu postępów. Jednakże z powodu zakazu testów, eksperymentujemy sporo z ustawieniami podczas weekendów wyścigowych, a otrzymane dane mogą nam pomóc w dokonywaniu niektórych zmian. Chodzi tu przede wszystkim o wysokość zawieszenia czy rodzaje sprężyn jakich używamy".