Toro Rosso niekonkurencyjne na początku wyścigu

Carlos Sainz Junior wezwał ekipę Toro Rosso do rozwiązania problemu złego prowadzenia się jej bolidu Formuły 1 na początku wyścigu.

Zespołowy partner Hiszpana - Max Verstappen po piątkowych treningach zeszłotygodniowego GP Wielkiej Brytanii stwierdził, że samochód Toro Rosso na torze Silverstone ustępuje tempem wyścigowym jedynie Mercedesowi, jednak nie potwierdziło się to, gdy ruszyły zawody. Sainz Jr po starcie z ósmego pola zamiast przebijać się do przodu, spadł w klasyfikacji, nim wycofał się na 32. okrążeniu przez awarię. Syn słynnego rajdowca tłumaczył, iż bolid jego ekipy przestaje normalnie jeździć, gdy jest mocno obciążony paliwem i ostatniego weekendu nie było tak pierwszy raz.

„Tempo przed pierwszym pit-stopem nadal jest naszym słabym punktem". - mówił. „Musimy to przeanalizować i poprawić.

„Nie wiem, dlaczego tak jest. Szkoda, ponieważ gdy tylko zużyjesz trochę paliwa, masz go 70-80 kilogramów i założysz inne opony, nagle bolid zaczyna zachowywać się bardziej normalnie i mamy bardzo solidną szybkość.

„Sprawdzaliśmy różne rzeczy na testach w Barcelonie oraz w Austrii, lecz wciąż nie wiemy, o co chodzi.

„Mamy problemy tylko na początku wyścigu. Na treningach i w kwalifikacjach zawsze jesteśmy mocni".

Dodał: „Nie możemy należycie przygotować opon na okrążeniu rozgrzewkowym, przez co nasz bolid przestaje się dobrze prowadzić i nie wiemy, jak to odwrócić.

„(...) W kwalifikacjach mogę zrobić co chcę, skręcać w dowolnym kierunku, bo jestem pewny tylnej osi.

„Ale ze 100 kilogramami paliwa nie wiem, czy bolid będzie nadsterowny na wejściu w zakręt, albo podsterowny w środku łuku.

„To trochę dziwne".