Toro Rosso i Williams wykluczają awarię systemów tankowania

Scuderia Toro Rosso i Williams po szczegółowych badaniach wykluczyły awarię systemów służących do tankowania bolidów jako przyczynę niegroźnych pożarów w boksach podczas Grand Prix Węgier.

Podobny incydent przydarzył się również Hondzie, jednak Japończycy od razu przyznali, że przyczyną pożaru był niedokładnie włożony wąż.

Jednakże Williams przyczynę swoich problemów upatruje w bardzo wysokiej temperaturze panującej na Hungaroring, która przyspieszyła ulatnianie się paliwa.

Toro Rosso potwierdziło jedynie, że przyczyną problemów nie był wadliwy system tankowania.

Rod Nelson, główny inżynier Willamsa powiedział: „Planowaliśmy dwa postoje, jednak w baku mieliśmy wystarczająco dużo paliwa, aby zatrzymać się tylko raz.” „Patrząc na szybkość Coultharda i Webbera zdecydowaliśmy się więc na jeden postój. Po problemach na starcie nie mieliśmy już nic do stracenia, więc podczas pierwszego postoju Nakajimy wlaliśmy do jego bolidu zdecydowanie więcej paliwa niż normalnie.”

„Było bardzo, bardzo gorąco, więc paliwo ulatniało się zdecydowanie szybciej niż normalnie, co z kolei wytworzyło pianę w baku, która następnie podeszła do węża, z którego dostała się na poszycie bolidu.”

„Gdy kierowca rusza, paliwo momentalnie dostaje się na rozgrzany do czerwoności układ wydechowy i ulega zapaleniu.”

Rzecznik prasowy Toro Rosso powiedziała: „Mogę jedynie potwierdzić, że przyczyną problemów nie był system tankowania. Znaleźliśmy przyczynę problemu i już ją rozwiązaliśmy, aby więcej się nie powtórzyła.”