Todt chce powrotu GP Francji

Jean Todt potwierdził, że dołoży wszelkich starań, aby wyścig o Grand Prix Francji na torze Magny-Cours wrócił do kalendarza mistrzostw świata Formuły 1.

Wyścig o Grand Prix Francji zniknął z terminarza F1 po sezonie 2008, a jako powód organizatorzy podali trudne warunki ekonomiczne. W sierpniu prezydent Francuskiej Federacji Samochodowej - Nicolas Deschaux - przyznał, że wybór Todta na szefa FIA byłby znaczącym krokiem w staraniach o przywrócenie Grand Prix Francji.

W ubiegłym tygodniu były szef zespołu Ferrari wygrał wybory na prezydenta FIA, natomiast Deschaux został wybrany jednym z członków Światowej Rady Sportów Motorowych. "Dyskutujemy na ten temat z naszymi przyjaciółmi z Francuskiej Federacji Samochodowej. Mam nadzieję, że Francja ponownie będzie miała swoje Grand Prix" - powiedział Todt.

Szef Formuły 1 - Bernie Ecclestone - powiedział, że jak dotychczas próba przywrócenia Grand Prix Francji nie przyniosła żadnych rozstrzygnięć. „Wysłałem im kontrakt, ale nie został on odesłany z podpisem” - powiedział Brytyjczyk, który ujawnił, że najwcześniejszą datą dla wyścigu pod Paryżem jest rok 2013.

„Szkoda, bo coraz ciężej znaleźć wolne terminy w kalendarzu. Muszą działać szybko, bo czas nagli” - dodał Ecclestone.

Wątpliwe, aby F1 wróciła na mało atrakcyjny marketingowo Circuit de Nevers Magny-Cours, a w grę wchodzi raczej tor Paul Ricard.