Todt: Schumacher zasługuje na szacunek

popieram go

A ja nie popieram - od początku mówiłem, że to będzie klapa sezonu. Trzeba wiedzieć kiedy odejść.

Może to prawda, ale siedem tytułów mistrzowskich nie znaczy że jest się najlepszym na świecie, ale z drugiej strony w F1 jest "dziadkiem" i niema takiej sprawności jak kiedyś.

Schumi sie osmieszyl swoim powrotem ,fanem jego nidgy nie bylem ale 7 tytulow to jest jednak cos.Porwal sie z motyka na slonce i teraz placi za to dosyc mocno.Jedyne wyjscie dla niego to jezdzic tak dlugo w F1 az zacznie wygrywac,pytanie tylko czy to jest mozliwe? Osobiscie sadze ze nie...F1 to juz nowa generacja kierowcow i maszyn.

pytanie czy szacunek zaslużył sobie na Schumachera :-P

swoją drogą Todt nic innego nie mógł powiedzieć, przecież to jest (a przynajmniej był ) przyjaciel Schumachera. Przypomnijcie sobie jak było na początku sezonu : Brawn jak i Schumacher trąbili, że będą walczyć o mistrzostwo. Ten pierwszy myślał że zwojuje F1 tak jak w poprzednim sezonie, a jeszcze mając M. Sch. to tym bardziej, a tu ...? Niespodzianka !!! Brawn GP (Mercedes ) praktycznie nie istnieje. Reszta komentarza jest zbyteczna bo musiałbym się powtarzać o tym co myślę o powrocie Schumachera. Poza tym komentarz @bobo mówi wszystko. Popieram.

to co zdobyl Schumacher w F1 sasluguje na wielki szacunek. ciekawe który kierowca i kiedy zdola to powtórzyc albo byc lepszym. nie rozumie dlaczego od Michaela wymaga sie czegokolwiek.niech sobie jezdzi i zajmuje nawet miejsca poza pierwsza dziesiatka.wrócil bo lubi jezdzic bilidem i kocha ten sport.dajcie mu wszyscy spokój.

F1 to jest sport w którym ścigają się najlepsi (nie umniejszając Schumacherowi) i chcą walczyć o najwyższe lokaty, jeżeli uważasz że Michael wrócił tylko dlatego ze kocha ten sport i lubi sobie pojeździć to niech otworzy własną serię i tam sobie jeździ z tymi którzy lubią sobie pojeździć i da szansę tym którzy chcą się ścigać i wygrywać. Myślę że Schumacher nie ma już nic do udowodnienia, swoje już zrobił i w jedną i w drugą stronę, zapisał się w historii i wystarczy. Czas na prawdziwą emeryturę. Teraz do głosu doszli młodzi i im trzeba oddać prym. Wymaga się od niego bo na początku sezonu razem z Brawnem zapowiadali walkę o mistrzostwo, a od takiej wypowiedzi wymaga się konsekwencji, z resztą od 7-mio krotnego MŚ oczekuje się czegoś więcej niż walkę o pierwszą dziesiątkę.

Elita - zgodzę się, ale na pewno nie najlepsi, wszak poza paroma wyjątkami w F1 ścigają się ci, za którymi stoją pieniądze. zdravim