Formuła 1 » Aktualności F1 » Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka

Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka
Prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) - Jean Todt nie zgodził się z opiniami o kryzysie w Formule 1 stwierdzając, że najważniejsza seria wyścigowa świata cierpi tylko na "ból głowy", a nie na "raka".
Przeciwstawiając się narastającym narzekaniom na obecny stan królowej sportów motorowych Francuz przekonywał, iż sytuacja nie jest tak zła jak niektórzy sugerują i uleczą ją zmiany szykowane na sezon 2017, typu przyśpieszenie bolidów o 5-6 sekund na okrążeniu, czy nadanie im agresywniejszego wyglądu.
Zobacz także: F1 poniesie "klęskę" nim się odrodzi wg Whitmarsha »„Nie sądzę, byśmy musieli stawiać czoła rakowi". - mówił. „F1 zmaga się z bólem głowy. Potrzebujemy więc recepty na ból głowy.
Jean Todt zanim został prezydentem FIA, przez wiele lat dowodził w F1 zespołem Ferrari
Formuła 1 regularnie traci na popularności
„Nie zgadzam się, że trzeba leczyć raka. Poza tym, już podjęto pracę nad uleczeniem bólu głowy.
„F1 nie potrzebuje wielkich zmian".
W obszernym wywiadzie Todt powiedział też między innymi, że krytykujący Formułę 1 kierowcy czy zespoły są tak naprawdę sfrustrowani swoimi porażkami w wyścigach, nie kształtem mistrzostw.
„Są pewnie zajadli zawodnicy, (...) ale dlaczego gość jest nieszczęśliwy? Bo nie wygrywa". - wyjaśniał.
„Jeżeli spytasz teraz Hamiltona, czy mu dobrze, zaprzeczy. Jeśli spytasz Rosberga odpowie, że jest bardzo usatysfakcjonowany. A po poprzednim wyścigu byłoby na odwrót. „Takie jest życie. Jesteś zadowolony, gdy odnosisz sukces i niezadowolony, gdy przegrywasz".
Przeciwstawiając się narastającym narzekaniom na obecny stan królowej sportów motorowych Francuz przekonywał, iż sytuacja nie jest tak zła jak niektórzy sugerują i uleczą ją zmiany szykowane na sezon 2017, typu przyśpieszenie bolidów o 5-6 sekund na okrążeniu, czy nadanie im agresywniejszego wyglądu.
Zobacz także: F1 poniesie "klęskę" nim się odrodzi wg Whitmarsha »


„F1 nie potrzebuje wielkich zmian".
W obszernym wywiadzie Todt powiedział też między innymi, że krytykujący Formułę 1 kierowcy czy zespoły są tak naprawdę sfrustrowani swoimi porażkami w wyścigach, nie kształtem mistrzostw.
„Są pewnie zajadli zawodnicy, (...) ale dlaczego gość jest nieszczęśliwy? Bo nie wygrywa". - wyjaśniał.
„Jeżeli spytasz teraz Hamiltona, czy mu dobrze, zaprzeczy. Jeśli spytasz Rosberga odpowie, że jest bardzo usatysfakcjonowany. A po poprzednim wyścigu byłoby na odwrót. „Takie jest życie. Jesteś zadowolony, gdy odnosisz sukces i niezadowolony, gdy przegrywasz".
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
7
Komentarze do:
Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka
Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka
F1 idzie na dno 2015-06-25 20:01
Tod stary cepie to nie chodzi o zawodników tylko o publiczność.która to ogląda jak jej nie będzie to będziesz wpierniczał na zimno te przygłupawe przepisy,które konstruujesz z swoimi przydupasami tak samo inteligentnymi jak Ty sam.
Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka
marcosss 2015-06-26 09:16
Burak i tyle, bez komentarza..
Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka
Piotr60 2015-06-26 10:12
Szanowny panie Todt , bardzo pana szanuje , ale nie ma pan racji F1 cierpi na najgorszą odmianę raka która kryje się pod nazwą ''Ecclestonizm'' i na to umrze , a szkoda bo mogło byc fajnie w porównaniu do innych wyścigów to więcej zabawy mam jak gram z wnukiem w wyścigi samochodzików na torze tym takim czarnym
Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka
wujek samo zło 2015-06-26 11:08
myślę, że nie na ból głowy ale na chroniczny silny ból dupska
Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka
fanalonso 2015-06-26 13:40
Czyli zapowiada sie kolejny nudny sezon 2016. Dopiero w 2017 cos zmienia
Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka
speedsystem 2015-06-27 16:35
mylisz się Todt nie cierpi na ból głowy ani na raka jest inwalidą bez jaj amputowaliscie wszystko co ludzi kręciło w F1 konczy się jej czas GP2 to teraz wypas na przeciwko popierdułek 1,6 turbo
Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka
o0dz1m3k 2015-06-28 01:13
F1 nie potrzebuje wielkich zmian? No bardzo ciekawe rzeczy Pan mówi. Formuła jeden musi przejść calkowita odnowe po tym co Pan Bernie jej zrobił. Pierwsza sprawa tory dla F1-bez duszne krojne w ten sam sposób 100 kilomotrowa prosta,pare szybkich luków na których nie da sie wyprzedzać i z grubsza to tyle. Manewry wyprzedzania prosze bardzo dajmy DRS i sprawa załatwiona,20-25 km wiecej na prostej i dziekuje za widowisko. Jesli jakims cudem to nie wystarczy to wprowadzimy limit paliwa na 2 litry i wtedy napewno beda manewry bo wiekszosci skonczy sie paliwo. Silniki 1.6 turbo no po prostu szał. Moja skoda ma wieksza pojemosc niz te nowoczesne kosiarki do trawy. Te silniki oczywiscie maja ograniczyc koszta zwiazane z prowadzeniem zespolow itp, no wiekszej bzdury nigdy nie bylo. A jeszcze te genialne opony,po co wogole przymusowa zmiana opon? przeciez 200 okrazen spokojnie na tych oponach mozna zrobic przy tych predkosciach i ograniczeniach. Kierowcy F1 niegdyś wielkie sławy ktorych każdy dażył zasłużonym szacunkiem a teraz? Bolidy sa tak skomplikowane ze nikt nie wie jak to dziala i zamiast sie skupic na jeździe na limicie to tylko sluchaja inżynierow zrob to zrób tamto. Jedyna nadzieja to powrót do silnokow V10 a najlepiej V12 tez zbednego turbo,brak ograniczen paliwa,podzielenie klasyfikacji na 2 grupy cos podobnego do MotoGp bo wiadomo ze taki Manor nie ma szans z Mercedesem. Oglądam F1 juz od jakis 12 lat i naprawde Tesknie za tymi wyscigami gdzie kierowca był ponad maszyna i musiał jeździć na limicie każdy zakret zeby wygrac,walka do ostatniego centymerta toru, zdobywanie szacunku u kibicow, radosc ze zwyciestwa ktore sie odniosło dzieki swojej walce z kazda przeciwnoscia a nie ze swoim inzynierem ktory mowi zwolnij bo skoncza sie opony i nie wygrasz. Ogromny żal ze nadeszly takie czasy dla mojego ukochanego spotu. Panie Bernie zrobił Pan duzo dla F1 i nie odbieram zasług ktore sie niewatpliwie naleza ale czasy Pana ery minely juz jakies 8 lat temu i czym predzej Pan odejdzie tym lepiej dla F1. Czy naprawde Formuła 1 musi umrzeć zeby byla mozliwość odrodzenia sie na nowo?
Podobne: Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka




Podobne galerie: Todt: Formuła 1 cierpi na ból glowy nie na raka



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter