Timo Glock dołączył do Manor Grand Prix

Już znamy pierwszego kierowcę Manor GP. To były zawodnik Toyoty - Timo Glock.

"Miałem wiele ofert na sezon 2010, w tym też od czołowych ekip" - mówił Glock.

"Każdy kierowca chce zostać mistrzem świata. Ja mam zamiar rozpocząć ten proces od podstaw. Chcę brać udział w tworzeniu się drużyny, w rozwoju bolidu i taką właśnie możliwość dał mi Manor." "Spędziłem wiele czasu na rozmowach z dyrektorem technicznym Nickiem Wirthem i szefem zespołu Johnem Boothem i wyszedłem z nich przekonany, że Manor będzie drużyną wyścigową z prawdziwego zdarzenia prowadzoną przez ludzi mających doświadczenie w wyścigach."

"Nie jest to wielki zespół, ale ma ambitne plany i bardzo dobry program rozwoju bolidu. Mam nadzieję, że moja wiedza okaże się przydatna przy konstruowaniu auta." Nick Wirth, który w latach 1994-95 prowadził zespół Simtek F1, nie krył zadowolenia, że udało mu się pozyskać 27-latka.

"Chcieliśmy mieć kierowcę, który nie tylko ma doświadczenie z samochodami z sezonu 2009 i miejsca na podium, ale także takiego który posiada talent" - uważa Wirth. "Sam fakt, że nasz projekt zrobił na Timie wrażenie oznacza, że jesteśmy na dobrej drodze. Nie mogę doczekać się już pierwszych testów z Timo za kierownicą naszego bolidu."

Glock sezon 2009 zakończył na 10 miejscu w klasyfikacji kierowców. Nie pojawił się na ostatnich dwóch wyścigach ze względu na kontuzję nogi, której nabawił się podczas wypadku w kwalifikacjach do Grand Prix Japonii.