Szybki Bottas pokonał Maldonado, ale nie popadł w samozachwyt

Valtteri Bottas zadebiutował dzisiaj w wyścigowym weekendzie Formuły Jeden, zastępując Bruno Sennę za sterami bolidu Williamsa podczas pierwszego piątkowego treningu. Utalentowany Fin uzyskał 11. czas, nieznacznie lepszy od wyniku etatowego kierowcy brytyjskiej stajni Pastora Maldonado. Po opuszczeniu kokpitu panujący mistrz GP3 wyjawił, że realizował „podobny" program, co jego zespołowy partner. Pokazanie imponującej szybkości nie było jednak dla 22-latka najważniejsze. Valtteri stąpa twardo po ziemi i jak przekonuje na tym etapie kariery liczy się jak najlepsza praca dla zespołu, nie błyszczenie w tabeli z czasami. „Przecież to był tylko trening. Nie chodzi w nim o czasy okrążeń". - tłumaczył.

„Oczywiście miło być szybszym od kolegi z teamu, bo jestem kierowcą wyścigowym i ostatecznie wolę być 'przed' niż 'za'. Tak czy inaczej, nie porównywałbym rezultatów. Ścigam się dlatego, że to kocham i miło być z przodu, lecz na razie nie o to mi chodzi. Najważniejsze dla teamu jest to, aby zebrać dane oraz dokonać zmian w ustawieniach. Ja sam chcę prezentować równe tempo i nie popełniać błędów.

„Mój pierwszy trening można uznać za udany. Zrealizowaliśmy cały program i wszystko przebiegło bez problemów. Od razu złapałem rytm, ale przede mną ciągle dużo nauki, dlatego nocą przysiądziemy do analizy danych". - dodał.

Bottas weźmie udział jeszcze w 14. tegorocznych treningach, za każdym razem jeżdżąc bolidem Senny.