Sutil i Maldonado czują sie pokrzywdzeni przez sędziów w GP Kanady

Adrian Sutil oraz Pastor Maldonado są mocno zirytowani karami, jakie otrzymali podczas wczorajszych zawodów o GP Kanady. Drugi z wymienionych kierowców zapowiada rozmowę na temat nierównego traktowania przez sędziów z dyrektorem wyścigów Charlie Whitingiem.

Sutilowi w końcówce nakazano przejechać przez aleję serwisową, ponieważ uznano, że zignorował niebieskie flagi, gdy dogonili go Lewis Hamilton i Fernando Alonso walczący o drugie miejsce. Ale reprezentant Force India jest przekonany, iż dał się zdublować jak należy i nie wtrącił w rywalizację Brytyjczyka z Hiszpanem. Nałożona kara zepchnęła go z ósmej na dziesiątą pozycję. „Nie rozumiem tego i nie akceptuję". - powiedział Niemiec. „Przepuściłem obu na dystansie jednego okrążenia. Stracili przeze mnie może sekundę, co jest absolutnie normalne w przypadku dublowania.

„Poruszałem ten temat już nie raz na odprawach kierowców. Zdarzało mi się utknąć za wolnymi maruderami, Marussiami, Caterhamami. Nie zjechali mi z drogi i musiałem wyprzedzać dopiero w zakręcie. Kary nie było.

„Nie sądzę, że Lewis Hamilton stracił drugie miejsce przeze mnie. Został przeskoczony parę okrążeń później.

„Jestem naprawdę niepocieszony, bo ciężko walczyłem o ósmą lokatę i odebrano mi ją w taki sposób. Chcę po prostu prawdziwej klaryfikacji - co robić, gdy ktoś cię dubluje? Ile masz zakrętów na przepuszczenie go?

„Charlie powtarza, że jeśli jesteś za zdublowanymi kierowcami, po prostu musisz znaleźć sposób, aby ich przejść. Ja nie miałem żadnej jasnej instrukcji i to naprawdę rozczarowujące, gdy decyzje sędziów są tak rozbieżne".

Spytany, czy planuje zabrać się za całą sprawę, Sutil ujawnił zamiar przedyskutowania jej z Whitingiem i poruszenia na odprawie kierowców przed GP Wielkiej Brytanii.„Po prostu lubię jasne zasady". - tłumaczył. „Mamy w Formule 1 tysiąc różnych przepisów, ale na ten temat nie ustalono wyraźnych dyrektyw. Gdy zobaczą jakąś akcję w telewizji, dają karę. Jeżeli umknie ich uwadze, nie dają".

Sutil na początku wyścigu obrócił bolid przy próbie wyprzedzania Valtteriego Bottasa, a chwilę później z tyłu uderzył go Maldonado. Reprezentant Williamsa też dostał karę przejazdu przez boksy i również uważa ją za krzywdzącą - zwłaszcza że ani nie uszkodził poważnie Adrianowi samochodu, ani nie zafundował mu utraty pozycji.„Zblokowałem koła na dohamowaniu". - relacjonował Wenezuelczyk. „Kara dla mnie była błędem, ponieważ mój rywal nie stracił zajmowanej lokaty, a ja tak.

„Nie popełniłem żadnego błędu. To był incydent wyścigowy, normalny kontakt - nie wypchnąłem go z toru czy coś takiego".

Spytany, czy ze względu na reputację kierowcy skłonnego do wypadków sędziowie traktują go ostrzej, Maldonado odparł: „Nie wiem. Ciężko powiedzieć".Sutil zaprzeczył, by stłuczka z Maldonado istotnie zaszkodziła jego występowi.

„Przestrzelił hamowanie i uszkodził mi tył wozu". - wyjaśniał. „Straciłem nieco docisku. Było trochę trudno przy hamowaniu, ale za to mogłem rozwijać większe prędkości, więc wciąż miałem solidne tempo".Na swoje kary w GP Kanady narzekał także Giedo van der Garde. Kierowca Caterhama doprowadził do kontaktów z dublującymi go Markiem Webberem oraz Nico Hulkenbergiem. Sędziowie najpierw dali Holendrowi przejazd przez aleję serwisową, potem nałożyli cofnięcie o 5 pozycji na starcie GP Wielkiej Brytanii.