Sutil: DRS nie działał w Walencji

System DRS przyczynił się w tym sezonie do większej liczby wyprzedzań. Szczególnie efektywny był w Turcji oraz w Kanadzie. Adrian Sutil uważa jednak, że w Walencji ten system nie pomagał w wyprzedzaniu. Po wykonaniu swojego trzeciego pit stopu, Niemiec nie mógł poradzić sobie z jadącym na dwa postoje Jaime Alguersuarim. "Po moim zjeździe zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak skoro jestem dziewiątym - ktoś musiał jechać na dwa postoje" - powiedział Sutil, który utknął za kierowcą Toro Rosso.

"I to był właśnie on (Alguersuari). Przed wyścigiem czułem, że dwa pit stopy mogą być możliwe, ale byłoby to zagranie na granicy ryzyka. Jego przewagą były chyba całkiem świeże opony dlatego nie mogłem go wyprzedzić". Kierowca Force India nie mógł wyprzedzić Hiszpana pomimo dwóch stref DRS na torze w Walencji. "Byłem coraz bliżej, obaj jechaliśmy na oponach pośrednich, a jego zużywały się coraz bardziej. Moje ogumienie było w lepszym stanie, ale to nie wystarczyło".

"Myślę, że strefa DRS nic nie dała. Pierwszy punkt aktywacyjny był umiejscowiony zbyt późno. Druga strefa była w zasadzie niepotrzebna, ponieważ mieliśmy tam zakręt pokonywany na 3 biegu, gdzie nie dało się jechać blisko rywala. DRS powinien być dozwolony na całej długości najdłuższej prostej, a nie tylko na pierwszych 400 metrach".