Senna: Przeszkadzały mi jadące z przodu bolidy

Bruno Senna nie zdołał zamienić swojej piętnastej pozycji startowej na zdobycz punktową. Brazylijczyk przez cały koreański weekend nie radził sobie dobrze, a dzisiaj tylko potwierdził, że tor Yeongam raczej nie należy do jego ulubionych. Po wyścigu kierowcę Lotus Renault GP przepytano o przebieg rywalizacji. Oto krótki wywiad.

Jak oceniasz Grand Prix Korei?
Bruno Senna: „Są pewne pozytywy - udało mi się lepiej poznać tor, a trzy kolejne dni jazd pozwoliły mi zdobyć więcej doświadczenia w pracy z zespołem. Podczas wyścigu nie pokazałem na co mnie stać. Nie miałem dobrego startu, a potem miałem cały czas pod górkę". Co najbardziej utrudniło Ci dzisiaj zdobycie punktów?
„Zajmowałem daleką pozycji na starcie, co zawsze oznacza, że trzeba bardzo dobrze pojechać podczas wyścigu. Przeszkadzały mi trochę jadące przede mną bolidy. Utknąłem za nimi, przez co nie mogłem zdobyć punktów . Nie mam wrażenia, że mój samochód był slaby. Po prostu nie mogłem przebić się do przodu z tak dalekiej pozycji. Musimy teraz zobaczyć, co zrobić, by się poprawić i przygotować się do ataku podczas Grand Prix Indii". Mówiąc o Indiach, czy cieszysz się, że weźmiesz udział w nowym grand prix?
„Oczywiście. Nie znam lokalnej kultury i jestem bardzo zadowolony, że wystartuję w tamtejszym wyścigu".