Senna: Nie czuję presji z powodu nazwiska

"Nikt nie oczekuje ode mnie, że będę taki jak mój wujek. Robię to co do mnie należy, to jest moja kariera" - taka jest odpowiedź 25-letniego Bruno Senny, na powtarzające się pytania związane z ciężarem legendy słynnego Ayrtona Senny.

Brazylijczyk jest jednym z kandydatów na kierowcę wyścigowego zespołu Honda Racing w przyszłym roku. Pierwszy dzień testów ukończył z 15-tym czasem, jednak był o ponad sekundę szybszy niż jego rywal do miejsca w Hondzie, Lucas di Grassi. Komentując swoje pierwsze wrażenia z jazd bolidem F1 Senna pozostaje realistą.

"Za wcześnie na jakiekolwiek wnioski. Jeden dzień wystarczył na to abym poczuł się dobrze w samochodzie. Nie można oczekiwać od nowicjusza, że od razu uczyni cuda."

Kierowca wyjaśnił reporterom Autosport z czym musi zmagać się nowicjusz w Formule 1.

"Jest wiele rzeczy, do które musisz szybko dopasować np. fotel kierowcy, nawet nad tym elementem musimy jeszcze popracować."

Przed ponownymi testami zaplanowanymi na środę Brazylijczyk nie traci optymizmu.

"Wiem już teraz, co zamierzam zrobić. Na pewno będzie możliwość wykorzystać możliwości wozu w większym stopniu i poznać jego prawdziwe limity. Do końca nie wiem jakiego poziomu przyczepności spodziewać się, gdyż nie używaliśmy jak dotąd kocy rozgrzewających opony. Muszę podkreślić, że nie siedziałem w bolidzie od dwóch miesięcy i jestem oczarowany wszystkimi możliwościami i mocą jaką daje samochód Formuły 1." Dzisiaj Bruno Senna powróci na tor w Hiszpanii i po raz pierwszy będzie testował bolid F1 z oponami typu slick.