Schumacher przełamał kolejną barierę - jak za dawnych lat

Absolutny rekordzista Formuły 1 - Michael Schumacher podczas tegorocznego GP Belgii zapisał swoim nazwiskiem kolejną kartę historii, wymazując z niej Emanuelle Pirro. Niemiec na torze Spa błyszczał jak kiedyś.Weekend w Ardenach początkowo nie rozwijał się najlepiej dla 7-krotnego mistrza świata. Świętowanie jubileuszu 20-lecia jazdy w F1 Michael rozpoczął od fatalnych kwalifikacji spowodowanych utratą koła zaraz po wyjeździe z alei serwisowej. To pozwoliło mu jednak osiągnąć dzień później coś, co nie udało się wcześniej nikomu. Reprezentant Mercedesa w samym wyścigu ruszając z 24. pola awansował aż o 19 miejsc, mijając linię mety jako piąty. 9 pozycji nadrobił już na pierwszym okrążeniu.Do tej pory rekord pod tym względem należał do wspomnianego Pirro, który zaliczył skok o 17 lokat względem pozycji startowej również na obiekcie Spa dokładnie 20 lat temu - wtedy, gdy Schumacher debiutował w królowej sportów motorowych. Co ciekawe, siedmiokrotny mistrz świata na belgijskim torze zawsze lubił przebijać się do przodu z dalekiego pola - i wychodziło mu to doskonale. W 1995 roku wygrał tam zawody ruszając dopiero jako szesnasty, z kolei w zeszłym sezonie finiszował siódmy po starcie z 21 miejsca.