Schumacher nie żałuje pożegnania z Formułą 1

Michael Schumacher zapewnił, że nie żałował ostatecznego odejścia z Formuły 1 „nawet przez moment".

Po wznowieniu kariery na sezon 2010 i trzech słabych latach u Mercedesa, w trakcie których nie zdołał powiększyć swojego dorobku 91 zwycięstw oraz 7 tytułów mistrza świata, Schumacher wrócił na sportową emeryturę z końcem ubiegłorocznych zmagań, oddając kokpit Srebrnej Strzały Lewisowi Hamiltonowi. Udzielając teraz wywiadu niemieckiemu dziennikowi Bild zapewnił, że postąpił słusznie. „Gdyby w zeszłym roku był przynajmniej cień nadziei na walkę o mistrzostwo, moja decyzja może byłaby inna". - tłumaczył 44-latek.

„Ale jestem bardzo szczęśliwy". - przekonywał, żartując że w zamian złapał etat „prywatnego komentatora telewizyjnego", który wykonuje w domu na kanapie, relacjonując wyścigi F1 swojej żonie Corinnie. Schumacher ujawnił jeszcze, iż otrzymuje wieści zza kulis F1 od pracowników Mercedesa oraz Ferrari.

„Ale nie żebym był wszystkim zainteresowany". - zaznaczał.

"Schumi" po rozbracie z "Jedynką" przybrał na wadze parę kilogramów, lecz niedawno ponownie wsiadł do bolidu Mercedesa, by wykonać pokazowy przejazd po legendarnym torze Nurburgring Nordschleife. „Nie sądzę, że był to mój ostatni raz w Srebrnej Strzale". - wyznał.Schumacher jest aktualnie ambasadorem marki Mercedes.