Schumacher miał kamerę na kasku

Zeszłotygodniowy wypadek Michaela Schumachera na nartach we francuskich Alpach, po którym 7-krotny mistrz świata Formuły 1 walczy o życie, najprawdopodobniej został nagrany i to przez rejestrator wideo przymocowany do kasku Niemca.

O tym, że "Schumi" miał ze sobą kamerę, poinformowała wczoraj wieczorem agencja prasowa AFP. Francuscy śledczy zabezpieczyli przedmiot i badają materiały, jakie uwiecznił. Schumacher wywracając się uderzył głową o kamień z taką siłą, że jego kask znalazł się w kawałkach. Stan Niemca po dwóch operacjach mózgu jest krytyczny, ale stabilny.

Francuska policja dodatkowo przesłuchała 14-letniego syna Schumachera, który towarzyszył mu w trakcie feralnego przejazdu.