Schumacher: Mam bolid ustawiony pod wyścig

Michael Schumacher wiąże spore nadzieje z jutrzejszym wyścigiem na torze Sepang. Sobotnie kwalifikacje Niemiec zakończył z trzecim czasem, tuż za duetem McLarena. To jego najlepszy wynik od momentu powrotu do F1, potwierdzający wysoką konkurencyjność tegorocznego bolidu Mercedesa. Na konferencji prasowej 7-krotny mistrz świata wyjaśnił, że treningi poświęcił dostrajaniu samochodu pod wyścig oraz walce z wysoką degradacją opon, która daje się Srebrnym Strzałom we znaki. Prace nad obiema kwestiami były owocne, więc w niedzielę Schumacher powinien być jeszcze bardziej konkurencyjny - przynajmniej teoretycznie. Spytany, czy boi się powtórki z Australii jeśli chodzi o niemożność utrzymania tempa czołówki podczas zawodów, 43-latek odparł: „Każdy ma tutaj jakieś obawy, poniewaz tak wysokie temperatury są dla nas pewną nowością".

„Jednak wykonaliśmy solidną robotę". - zaznaczył. „Nasza fabryka wyciągnęła wnioski z GP Australii, reagując we wspaniały sposób. Jestem nastawiony pozytywnie. Ustawiając bolid koncentrowaliśmy się głównie na wyścigu, co mam nadzieję jutro przyniesie efekt. Dam z siebie wszystko, by w niedzielę też być uczestnikiem konferencji prasowej". Schumacher chwalił postęp Mercedesa, aktualnie zdającego się być drugą siłą stawki, m. in. przed Red Bullem, czy Ferrari. „Patrząc na to, kto jest za nami, bez wątpienia coś osiągnęliśmy". - przyznał. „Zostało nam jeszcze trochę gonienia, ale jesteśmy dosyć blisko, nie tak jak w zeszłym roku. Teraz naszym zadaniem jest dobrze rozwijać bolid, pozostać skoncentrowanym i zobaczymy, co przyniesie sezon".Drugi kierowca Mercedesa - Nico Rosberg kwalifikacje w Malezji zwieńczył ósmym czasem, gorszym od wyniku Schumachera o prawie 0.3 sekundy. Niemiec tłumaczył, że mogło być lepiej, ale na swoim szybkim kółku popełnił błąd: „Oczywiście chciałbym być wyżej, niestety zepsułem pierwszy zakręt tracąc parę dziesiątych sekundy. Przez resztę okrążenia borykałem się z dużą wibracją opon.

„Jednak wierzę, iż jutro zdobędziemy dobry rezultat, ponieważ przez cały weekend pracowaliśmy bardzo ciężko nad tempem wyścigowym. Mam nadzieję przesunąć się parę pozycji do przodu i zdobyć satysfakcjonującą ilość punktów". - dodał.

Za sprawą kary dla Kimiego Raikkonena jutro Rosberg ruszy nie z ósmego, a siódmego pola.