Sauber pokaże w Japonii mocno zmodyfikowany bolid

Sauber po udanej pierwszej części sezonu w ostatnich kilku wyścigach prezentuje się dosyć niemrawo. Słabnąca konkurencyjność bolidu praktycznie nie pozwala zdobywać punktów, przez co szwajcarski team w mgnieniu oka stracił szóstą pozycję klasyfikacji konstruktorów na rzecz rozpędzonego Force India. Jakby tego było mało, realne zagrożenie niedługo może już stanowić nawet Toro Rosso, dlatego trzeba możliwie najszybciej zakończyć stagnację formy. W Japonii model C30 ma nabrać nowych kształtów i co ważniejsze - lepszego tempa. Sauber na Suzukę przygotował szereg modyfikacji aerodynamicznych rozproszonych po całym bolidzie. Lista jest naprawdę imponująca, aczkolwiek na ocenę pracy inżynierów ekipy trzeba poczekać aż do wyścigowego weekendu. „Przywieziemy zakrojony na szeroką skalę pakiet aero, zawierający zupełnie nowe przednie skrzydło, nowe tylne skrzydła, łopatki pod bocznymi wlotami powietrza. Do tego mamy także inne deflektory, kanały hamulcowe oraz modyfikacje podłogi". - ujawnił dyrektor techniczny zespołu z Hinwil - James Key. „Od zawsze planowaliśmy wprowadzić takie ulepszenia na Suzukę i jeśli zdadzą egzamin, powinny pozwolić wykonać spory krok naprzód. Oczywiście chcemy dzięki nim odbić się od dna po ostatnich słabych występach. W końcówce sezonu będziemy rywalizowali na torach, które są lepiej dopasowane do naszego samochodu". - podkreślił Brytyjczyk. Sauber na Suzuce ma jeździć lepiej nie tylko dzięki wielkim poprawkom, ale także charakterystyce obiektu, który stanowi prawdziwy sprawdzian dla kierowców. „Obaj nasi reprezentanci pokazali w przeszłości, że są wyjątkowo szybcy na tak wymagających torach". - kontynuował Key. „Kamui (Kobayashi) rok temu zaliczył tutaj wspaniałe zawody, z kilkoma spektakularnymi manewrami wyprzedzania. Co do Sergio (Pereza), on zna Suzukę tylko z symulatora, ale nie mam wątpliwości, że też będzie mocny".