Sauber dostanie od Rosjan 170 milionów dolarów?

Jeśli wierzyć doniesieniom szwajcarskich mediów, Rosjanie którzy podjęli się uratować zespół Sauber, mają wpompować w niego bagatela 170 milionów USD.

Sauber popadł ostatnio w bardzo poważne kłopoty finansowe i brakowało mu środków nawet na dokończenie obecnego sezonu. Ale wczoraj team ogłosił, że zdołał zabezpieczyć swoją przyszłość. Wesprzeć go zobowiązały się trzy rosyjskie firmy. Skali owego wsparcia oficjalnie nie ujawniono, lecz portal '20 Minuten' podał, iż Sauber otrzyma 170 milionów dolarów. To bardzo dużo nawet jak na standardy Formuły 1.

Bądź co bądź szwajcarskie media podchodzą do nowych partnerów Saubera bardzo sceptycznie.

„Dla mnie cała ta historia wygląda nieco hochsztaplersko". - powiedział Peter Gysling, korespondent Szwajcarskiego Radia i Telewizji (SRF) w Moskwie. Dziennik Aargauer Zeitung zauważył tymczasem, że w porozumienie zaangażowany jest były agent KGB, Siergiej Uszakow.

Chociaż Rosjanie mają nie wejść do zarządu ekipy, rutynowany dziennikarz gazety Blick - Roger Benoit ostrzegł: „Gdy Moskwa kiwnie palcem, Hinwil (siedziba Saubera - przyp. red.) będzie musiało tańczyć". Faktycznie, rosyjscy bogacze już na wstępie "zaklepali" sobie jeden kokpit szwajcarskiego teamu. Od przyszłego roku ma w nim siedzieć Siergiej Sirotkin. 17-letni Rosjanin być może jest utalentowany, ale raczej niegotowy na F1.

„Ta umowa oznacza, że Sauber stał się własnością Rosjan". - podsumowuje gazeta Neuen Luzerner Zeitung.

Warto przypomnieć, że cztery lata temu, gdy Saubera opuściło BMW, zespół miał przejąć tajemniczy inwestor Qadbak, lecz okazał się niewiarygodny.