Sainz Jr jeździ z numerem Alonso na kasku

Carlos Sainz Junior postanowił oddać szacunek kończącemu starty w Formule 1 Fernando Alonso, umieszczając jego numer startowy na swoim kasku podczas finałowej rundy sezonu 2018 w Abu Zabi.

Dwójkę Hiszpanów łączy specjalna więź. Nie tylko dlatego, że są rodakami. Kiedy Sainz Jr dorastał, Alonso był jego idolem. Dodatkowo na sezon 2019 przejmie fotel w McLarenie zwalniany przez byłego dwukrotnego mistrza świata. „Numer 14 po obu stronach hiszpańskiej flagi pokazuje, jak wdzięczny jestem Fernando za wszystko, co zrobił dla mojej kariery, ale też dla F1 i dla Hiszpanii". - mówi Sainz Jr. „Na koniec weekendu dam mu ten kask w formie prezentu, żeby umieścił go w swoim muzeum w Asturii".

Alonso skrępowany

Formuła 1 honoruje Alonso na wiele różnych sposobów. Wczoraj wieczorem urządzono dla niego imprezę pożegnalną na padoku. Ale 37-latek przyznał, że niezupełnie się z tego wszystkiego cieszy. „Wszystkie te wyrazy uznania są dla mnie trochę krępujące". - tłumaczy. „Jestem bardziej wstydliwy niż ludzie sądzą i chcę mieć to szybko za sobą".

„Chciałbym być niewidzialny do poniedziałku, ale muszę tutaj być i trochę rozmawiać".