Ruszył przetarg na dostawę standardowych silników

Kubica mówił, że bardziej niż zwycięstwo w Kanadzie, ceni sobie zwycięstwo w kartingach, z powodu równych szans dla wszystkich. Więc, w przyszłości powinniśmy widzieć go o wiele weselszego :-)

Tylko to mnie pocieszyło.

co za kasztan z tego mosleya, niech ktoś go wyśle na przymusową emeryturę. Przydałaby się świeża krew w tym zarządzie, bo zabardzo oldschoolowo zaczyna się robić w F1

Nigdy zespoły się na to nie zgodzą. A przynajmniej nie SF, McL, Renault i BMW. Więc Mosley może sobie z torby strzelić. To nie jest jego prywatny folwark, żeby sobie zmieniać co i jak mu się podoba.

Niech ja cie tylko Mosley w ciemnym zaułku spotkam. Powinni go wysłać do Straszęcina. A do tego zgadzam się z outlaw'em

ludzie do desek kreślarskich, szansa na duży kontrakt LOL

Jakoś niewidze bolidu Ferari czy McLarena z silnikiem np. Tojoty

przecież to co chce zrobić ten zboczeniec Mosley to nic innego jak zdegradowanie F1 do poziomu GP2 to tam są jednakowe nadwozia od Dallary silniki z Renaulta o jednakowej mocy opony Bridgestone itd itp wystarczy utworzyć np. GP2-bis i po krzyku tyle że kto tam będzie chciał rywalizować?daewo dacia logan czy ruski zaporożec? normalnie dno !!!

zawsze pozostanie jeszcze możliwość rywalizacji pomiędzy zespołami dzięki odpowiedniemu doborowi mieszanki farb pokrywających kaski kierowców - no chyba, że to też ustandaryzują

LOL!

piękny lolo i agentwrogiegoukladu nie szerzcie takich bzdur :-) nie chce i nie ma uja na to. jesli wejda standardowe silniki to wole ogladac tour de pologne.

Ja to widzę tak: jeśli firmy będą mogły budować swoje wersje standardowych jednostek, to przepraszam gdzie ma być ta oszczędność, skoro nawet projekt na etapie przetargu zakłada przedział mocy (wyraźnie napisane w artykule). Poza tym, standardowe zawieszenia i silniki oznaczać będą, iż jeszcze gorzej bolidy będą radziły sobie z oponami, a już teraz było widać (kimi vs robert) że wystarczyły kimiemu 3 zakręty, aby doprowadzić opony do stanu, który uniemożliwił dalsze atakowanie roberta. Faktycznie zmiany zubożą widowisko niż je wzbogacą - to moje zdanie.

Moim zdaniem jak zaczną standaryzację silników, skrzyń biegów i później innych elementów, to firmowe teamy mogą się zacząć wycofywać z F1. Bo co z tego będą mieli? A tak przynajmniej pewną część z własnych konstrukcji mogą przenieść na samochody cywilne. Teraz mają 2 w 1. I tak trzeba rozwijać technikę w samochodach cywilnych, żeby dotrzymać kroku konkurencji na rynku, więc czemu tego nie robić przy okazji F1. Jeśli im się tego zabroni, to po co w tym brnąć. Zamiast zysku, będą same straty. A jeśli "prywatne" teamy w obecnej sytuacji nie dają rady finansowo, to niech się nie pchają do najbardziej prestiżowej serii wyścigów. Nikt przecież nikogo nie zmusza do udziału w F1. Moim skromnym zdaniem, firmowe teamy F1 tzn.: Ferrari, Mclaren, BMW, Renault Honda czy Toyota powinny zbojkotować tego typu pomysły i zagrozić wycofaniem sie z F1. Ciekawe co wtedy Mosley by powiedział.