Rosberg wypadł z toru przez wiatr

Nico Rosberg wyjaśnił, że wypadł z toru pod koniec wyścigu Formuły 1 o GP USA i stracił zwycięstwo oraz matematyczne szanse na mistrzowski tytuł przez podmuch wiatru.

Na starcie ostatnich zawodów kierowca Mercedesa został wypchnięty z trasy przez zespołowego partnera Lewisa Hamiltona, potem odzyskał prowadzenie, ale osiem okrążeń przed metą znów zwiedził pobocze i przegrał. Niemiec bezpośrednio po wyścigu był zdumiony incydentem, teraz wytłumaczył, że za drugim razem obróciły się przeciw niemu siły natury.

„To był podmuch wiatru. Silny". - powiedział.

Gdy niektórzy dziennikarze zareagowali chichotem, szybko dodał: „Poważnie!"

„Każdy miał te same warunki i nie możesz tak naprawdę wykorzystywać ich jako wytłumaczenia. To wciąż był mój błąd, teraz rozumiem skąd się wziął. To ważne".

„To była bardzo niecodzienna sytuacja i zrozumienie jej bardzo pomaga mi zostawić ją za sobą, ponieważ w rezultacie podmuchu straciłem docisk z tyłu".

„(...) Myślę, że pojechałem świetne zawody z wyjątkiem tego jednego błędu, który kosztował mnie wygraną".

„Niestety był kosztowny, ale potrafię się zresetować. Jestem podekscytowany przyjazdem do Meksyku i chcę zwyciężyć tutaj. Tyle. Jestem gotów do jazdy".Rosberg o ile ochoczo wyjaśnił okoliczności znalezienia się poza torem na zakręcie nr 16, o tyle odmówił rozmowy o następstwach potyczki z Hamiltonem na pierwszym łuku wyścigu.„Nie chcę omawiać szczegółowo jakie będzie teraz moje nastawienie, albo czy będę je zmieniał". - powiedział. „To nie miejsce na to".

„Dyskusja (w Mercedesie) wciąż się nie odbyła. Nie chcę mówić wam o każdym szczególe. Zobaczymy jak będzie".Gdy zasugerowano, że powinien zacząć obchodzić się ostrzej z Hamiltonem, Rosberg odparł: „Przepraszam, nie będę wchodził w te szczegóły".

„Zostawiam opinię wam. Jeżeli takie macie zdanie na ten temat, szanuję je".