Formuła 1 » Aktualności F1 » Rosberg traktował GP Abu Zabi jak swój ostatni wyścig F1

Rosberg traktował GP Abu Zabi jak swój ostatni wyścig F1
2016-12-03 - G. Filiks Tagi: Rosberg, Abu Dhabi, Formuła 1, Abu Zabi, Yas Marina
Nico Rosberg myślał o zakończeniu kariery w Formule 1 już od prawie dwóch miesięcy i traktował finałowy wyścig sezonu 2016 w Abu Zabi jak swój ostatni występ w królowej sportów motorowych.
Niemiec ogłosił odejście z F1 pięć dni po przejęciu mistrzostwa świata od zespołowego partnera z Mercedesa - Lewisa Hamiltona. Nie była to spontaniczna decyzja, ponieważ 31-latek szykował się do podjęcia jej gdy tylko zwyciężył październikowe GP Japonii i zagwarantował sobie możliwość zdobycia tytułu bez wygrania żadnej z pozostałych eliminacji.
Przystępując do GP Abu Zabi miał świadomość, iż prawdopodobnie nie wystartuje w żadnych zawodach więcej. „Najwięcej jasności przed niedzielnym wyścigiem dała mi myśl »Zamierzam tutaj dziś wygrać, to ma być mój ostatni występ, więc bierzmy całą stawkę«". - mówił.
„Zdjęło to ze mnie trochę tej ogromnej presji, dlatego było miło".
„Wszystko się skończyło, kiedy tylko zgasły światła na starcie, bo gdy to się stało, przeżyłem najbardziej intensywny, szalony i najcięższy wyścig w życiu".
„Potem jeszcze nie widziałem, czy mam jaja do tego (odejścia - red.), więc potrzebowałem trochę czasu w poniedziałek".
„Ale zrobiłem to i czuję się świetnie".
Ważniejsza rodzina
Rosberg dodatkowo tłumaczył swoje odejście nie tylko spełnieniem się jako kierowca wyścigowy, ale też względami rodzinnymi wyjaśniając, że przez F1 zaniedbywał role męża i ojca.
„Ten sezon był ekstremalnie trudny, bo włożyłem w niego absolutnie wszystko". - powiedział. „Zrobiłem co tylko w ludzkiej mocy po porażce w zeszłorocznym wyścigu w Austin, którą bardzo przeżyłem. Naciskałem jak szalony we wszystkim i razem ze wszystkimi w to zaangażowanymi - także z rodziną - zdecydowałem się na wiele wyrzeczeń”.„Na przykład za każdym razem gdy wracałem do domu, moja żona rozumiała, że muszę odpocząć, więc nie miałem żadnych nieprzespanych nocy, nigdy nie zajmowałem się moją małą córką, nigdy nie wykonywałem żadnych trudnych rzeczy. Żona zawsze była gotowa mnie wspierać, abym miał jak najłatwiej. To tylko jeden z przykładów naszych poświęceń”.
„Zrealizowałem to marzenie z dzieciństwa i nie chcę angażować się tak samo kolejny rok. Nie jestem też zainteresowany dojeżdżaniem do mety na czwartym miejscu ani niczym takim. Jestem wojownikiem i pragnę zwyciężać. Nie jestem jednak zainteresowany ponownym działaniem w ten sposób, nie chcę tego robić".
„Dlatego postanowiłem pójść za głosem serca, a moje serce powiedziało mi, abym na tym poprzestał, dał sobie spokój i zajął się innymi rzeczami".
Niemiec ogłosił odejście z F1 pięć dni po przejęciu mistrzostwa świata od zespołowego partnera z Mercedesa - Lewisa Hamiltona. Nie była to spontaniczna decyzja, ponieważ 31-latek szykował się do podjęcia jej gdy tylko zwyciężył październikowe GP Japonii i zagwarantował sobie możliwość zdobycia tytułu bez wygrania żadnej z pozostałych eliminacji.
Przystępując do GP Abu Zabi miał świadomość, iż prawdopodobnie nie wystartuje w żadnych zawodach więcej. „Najwięcej jasności przed niedzielnym wyścigiem dała mi myśl »Zamierzam tutaj dziś wygrać, to ma być mój ostatni występ, więc bierzmy całą stawkę«". - mówił.
„Zdjęło to ze mnie trochę tej ogromnej presji, dlatego było miło".
„Wszystko się skończyło, kiedy tylko zgasły światła na starcie, bo gdy to się stało, przeżyłem najbardziej intensywny, szalony i najcięższy wyścig w życiu".
„Ale zrobiłem to i czuję się świetnie".
Ważniejsza rodzina
Rosberg dodatkowo tłumaczył swoje odejście nie tylko spełnieniem się jako kierowca wyścigowy, ale też względami rodzinnymi wyjaśniając, że przez F1 zaniedbywał role męża i ojca.
„Ten sezon był ekstremalnie trudny, bo włożyłem w niego absolutnie wszystko". - powiedział. „Zrobiłem co tylko w ludzkiej mocy po porażce w zeszłorocznym wyścigu w Austin, którą bardzo przeżyłem. Naciskałem jak szalony we wszystkim i razem ze wszystkimi w to zaangażowanymi - także z rodziną - zdecydowałem się na wiele wyrzeczeń”.„Na przykład za każdym razem gdy wracałem do domu, moja żona rozumiała, że muszę odpocząć, więc nie miałem żadnych nieprzespanych nocy, nigdy nie zajmowałem się moją małą córką, nigdy nie wykonywałem żadnych trudnych rzeczy. Żona zawsze była gotowa mnie wspierać, abym miał jak najłatwiej. To tylko jeden z przykładów naszych poświęceń”.
„Zrealizowałem to marzenie z dzieciństwa i nie chcę angażować się tak samo kolejny rok. Nie jestem też zainteresowany dojeżdżaniem do mety na czwartym miejscu ani niczym takim. Jestem wojownikiem i pragnę zwyciężać. Nie jestem jednak zainteresowany ponownym działaniem w ten sposób, nie chcę tego robić".
„Dlatego postanowiłem pójść za głosem serca, a moje serce powiedziało mi, abym na tym poprzestał, dał sobie spokój i zajął się innymi rzeczami".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Rosberg traktował GP Abu Zabi jak swój ostatni wyścig F1
Podobne: Rosberg traktował GP Abu Zabi jak swój ostatni wyścig F1



Podobne galerie: Rosberg traktował GP Abu Zabi jak swój ostatni wyścig F1


Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter