Rosberg podbudowany osiągami Mercedesa w Brazylii

Po udanych piątkowych treningach Nico Rosberg wierzy, że Mercedes może zakończyć w Brazylii sezon 2012 pozytywnym akcentem.

Niemiec uzyskał ósmy czas dnia, pokonując okrążenie toru Interlagos 0.015 wolniej niż zespołowy partner Michael Schumacher, dla którego to ostatnie Grand Prix w karierze. Tego weekendu obie Srebrne Strzały jeżdżą bez wydechu Coanda. Dobre tempo daje Rosbergowi nadzieję na zdobycie przez Mercedesa pierwszych punktów od pięciu wyścigów.

„Tak, jest całkiem nieźle". - odparł Nico spytany przez serwis Autosport, czy jego zespół robi postępy. „Jeśli chodzi o osiągi, sytuacja wygląda OK. „Jest tutaj bardzo ciężko - naprawdę. Dla każdego. Jest bardzo gorąco, wysokie temperatury czynią przyczepność bardzo kiepską. Jeżdzimy na dużej wysokości, więc mamy bardzo słabą przyczepność i trudno prowadzić bolid. Nasze tempo jest stosunkowo OK. Miło widzieć, że w relatywnie wysokich temperaturach mamy solidną formę. Zwłaszcza na długich przejazdach". Rosberg dodał, iż powrót do standardowego wydechu nie wpłynął zbytnio na balans wozu. „Jest bardzo podobnie do tego co było". - ocenił. „Musieliśmy pozmieniać parę rzeczy w ustawieniach, ale reszta została taka sama".