Formuła 1 » Aktualności F1 » Rosberg pewny uniknięcia konfliktu z Hamiltonem

Rosberg pewny uniknięcia konfliktu z Hamiltonem
Nico Rosberg nie spodziewa się, aby kolizja z drugim kierowcą Mercedesa i rywalem do mistrzostwa świata Formuły 1 Lewisem Hamiltonem w dzisiejszym wyścigu o GP Belgii skłóciła ich na resztę sezonu 2014.
Niemiec próbując skontratakować Brytyjczyka na drugim okrążeniu po przegranym starcie, dotknął się z teamowym kolegą i przebił mu oponę. Rosberg dodatkowo uszkodził sobie przednie skrzydło, ale pojechał dalej, finiszował drugi i zwiększył do 29 punktów przewagę w klasyfikacji generalnej nad Hamiltonem, który po awaryjnym pit-stopie spadł na koniec stawki, by ostatecznie wycofać się z zawodów.
Spytany, czy dzisiejszy incydent oznacza definitywny rozłam jego stosunków z Lewisem, Nico odparł: „Jestem pewny, że utrzymamy relacje. Było jasne od początku, że nasza walka będzie intensywna i że będą trudne momenty. „Po GP Węgier porozmawialiśmy znowu, teraz zrobimy to jeszcze raz, przeanalizujemy wszystko i pójdziemy dalej".
Rosberg nie chciał komentować samej kolizji wyjaśniając, że nie może jej omówić "na gorąco", bądź co bądź przyznał, iż była bardzo kosztowna dla Mercedesa.
„Jestem bardzo rozczarowany ze względu na team, ponieważ mogliśmy uzyskać dużo lepszy wynik niż drugie miejsce. Nasz bolid był tego weekendu naprawdę wyjątkowy". - powiedział.
Poinformowany o zdenerwowaniu szefów Mercedesa za całą akcję, Rosberg oznajmił: „Nie słyszałem krytyki osobiście, ale uszanuję ich zdanie.
„Wiem jedynie, że byłem szybszy i spróbowałem wyprzedzić, po wewnętrznej nie było miejsca, więc wjechałem na zewnętrzną".Rosberg dodatkowo wyraził zrozumienie dla gwizdów i buczenia w jego stronę, gdy stanął na podium, choć przekonywał, że robili to kibice tylko z Wielkiej Brytanii.
„Szanuję zdanie brytyjskich fanów. To oczywiste, że nie byli zadowoleni". - powiedział.
Niemiec próbując skontratakować Brytyjczyka na drugim okrążeniu po przegranym starcie, dotknął się z teamowym kolegą i przebił mu oponę. Rosberg dodatkowo uszkodził sobie przednie skrzydło, ale pojechał dalej, finiszował drugi i zwiększył do 29 punktów przewagę w klasyfikacji generalnej nad Hamiltonem, który po awaryjnym pit-stopie spadł na koniec stawki, by ostatecznie wycofać się z zawodów.
Spytany, czy dzisiejszy incydent oznacza definitywny rozłam jego stosunków z Lewisem, Nico odparł: „Jestem pewny, że utrzymamy relacje. Było jasne od początku, że nasza walka będzie intensywna i że będą trudne momenty. „Po GP Węgier porozmawialiśmy znowu, teraz zrobimy to jeszcze raz, przeanalizujemy wszystko i pójdziemy dalej".
Rosberg nie chciał komentować samej kolizji wyjaśniając, że nie może jej omówić "na gorąco", bądź co bądź przyznał, iż była bardzo kosztowna dla Mercedesa.
„Jestem bardzo rozczarowany ze względu na team, ponieważ mogliśmy uzyskać dużo lepszy wynik niż drugie miejsce. Nasz bolid był tego weekendu naprawdę wyjątkowy". - powiedział.
„Wiem jedynie, że byłem szybszy i spróbowałem wyprzedzić, po wewnętrznej nie było miejsca, więc wjechałem na zewnętrzną".Rosberg dodatkowo wyraził zrozumienie dla gwizdów i buczenia w jego stronę, gdy stanął na podium, choć przekonywał, że robili to kibice tylko z Wielkiej Brytanii.
„Szanuję zdanie brytyjskich fanów. To oczywiste, że nie byli zadowoleni". - powiedział.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
4
Komentarze do:
Rosberg pewny uniknięcia konfliktu z Hamiltonem
Rosberg pewny uniknięcia konfliktu z Hamiltonem
EHee 2014-08-24 19:43
Oj naiwni niektórzy są myśląc, że to tylko incydent wyścigowy ;-) Oni w tej formule nie są po to by się głaskać i jezdzic wg "zasad", chociaz powinni. Kazdy z nich jest tam dla wygranej, Rosberg ma w tym roku najwieksza szanse, moze niepowtarzalna, nie bedzie przebieral w srodkach. "Po GP Węgier porozmawialiśmy znowu, teraz zrobimy to jeszcze raz, przeanalizujemy wszystko i pójdziemy dalej".- to dobitnie wskazuje na uraz Rosberga z Węgier i chęc odegrania się dziś, potwierdza to też to, co powiedział Hamiltonowi, że mógł uniknąć tej sytuacji, ale chcial cos udowodnic. Co? Ze nie bedzie przebieral w srodkach.
Rosberg pewny uniknięcia konfliktu z Hamiltonem
tomaszekeng 2014-08-24 19:54
dokladnie tak jest,ale zachowanie rosberga to zenada potwierdza ze jest zwyklym taboretem i niema zadnych szans w sportowej uczciwej walce z hamiltonem.
Rosberg pewny uniknięcia konfliktu z Hamiltonem
iko 2014-08-24 20:31
To normalne,że podczas walki zdarzają się takie sytuacje nawet wewnątrz jednego zespołu.
Rosberg pewny uniknięcia konfliktu z Hamiltonem
panafinea 2014-08-25 07:05
Takie sytuacje często się zdarzają. Jeśli nawet po kontakcie /w jego wyniku/ zamieniliby się miejscami i jechali dalej /brak uszkodzeń/, to zgoda, to jest RA. Jednak winą /choćby nieumyślną/ ROS jest to, że wjechał komuś w tyłek, uszkodził auto i wyeliminował z walki. Taka sytuacja nie powinna być traktowana jako RA, bo konsekwencje dla poszkodowanego są nieodwracalne. W tym przypadku nie było ŻADNEJ WINY HAM. ROS i każdy inny kierowca po takiej sytuacji i konsekwencjach dla poszkodowanego winni być zwyczajnie ukarani w trakcie wyścigu lub po.
Podobne: Rosberg pewny uniknięcia konfliktu z Hamiltonem




Podobne galerie: Rosberg pewny uniknięcia konfliktu z Hamiltonem
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter