Rosberg nie daje rady oponom

Dzisiejsze treningi w upalnej Hiszpanii podobnie jak większość wcześniejszych tegorocznych weekendów Grand Prix przebiegały dla Nico Rosberga pod znakiem walki ze zużyciem opon. Chociaż Niemiec zakończył piątek z 3. czasem, nie jest do końca zadowolony, ponieważ wysoka degradacja ogumienia - która znów ma odgrywać pierwszoplanową rolę - okazała się skuteczną przeszkodą w dobraniu ustawień bolidu na sobotę i niedzielę. Nie pomogło nawet to, że tor Catalunya jest zespołom doskonale znany z racji organizowania na nim sporej części testów.

„Dziś było zupełnie inaczej niż na zimowych testach - zdecydowanie ciężej dla ogumienia". - wyjaśniał Rosberg. „Za nami bardzo trudny dzień - po pierwsze jeśli chodzi o szukanie ustawień na kwalifikacje, a przede wszystkim na wyścig. Nie wiem, jak wypadamy ze zużyciem opon. Musimy przeanalizować zebrane dane. Zarządzanie ogumieniem powinno być tutaj kluczowe".

Drugi reprezentant Mercedesa - Michael Schumacher, który od GP Bahrajnu raz po raz krytykuje opony Pirelli, potwierdził narzekania Rosberga. „Stanowi wyzwanie". - powiedział, spytany o degradację gum. „Musimy wyciągnąć więcej wniosków i zobaczyć, co zrobiliśmy w porównaniu do konkurencji". Schumacher uzyskał dopiero 8. czas dnia, gorszy od rekordu Jensona Buttona o 0.681 sekundy. Siedmiokrotny mistrz świata wyjaśnił jednak dziennikarzom, że treningi przeznaczył głównie na budowanie tempa wyścigowego, nie kwalifikacyjnego.

Dyrektor techniczny Srebrnych Strzał - Bob Bell, który podczas GP Hiszpanii dowodzi zespołem w zastępstwie za szefa Rossa Brawna dodał, iż ulepszenia zamontowane do modelu W03 funkcjonowały zgodnie z przewidywaniami, nie powodując żadnych problemów.