Rosberg: Już nie liczymy się w grze o tytuł

Nico Rosberg już nie widzi siebie w gronie kierowców walczących o tegoroczne mistrzostwo Formuły 1.

Niemiecki zawodnik na początku sezonu wygrał GP Chin, potem wrócił na podium podczas majowego GP Monako, ale słabnąca forma Mercedesa sprawiła, że w trakcie pięciu ostatnich rund zdobył zaledwie 8 punktów, spadając na 7. miejsce klasyfikacji generalnej. Chociaż 96-punktowa strata do lidera tabeli Fernando Alonso siedem wyścigów przed końcem kampanii wciąż pozostawia Rosbergowi matematyczne szanse na wywalczenie tytułu, a jego Srebrna Strzała wzmocniona ważnymi poprawkami może niebawem znacznie przyśpieszyć, powracając do czołówki, 27-latek zdaje sobie sprawę, iż realnie patrząc tegoroczne miano czempiona przestało mu grozić. „Dla nas jest już po sezonie - w takim sensie, że jak wiadomo tytułu nie zdobędziemy". - powiedział Rosberg.

Realne szanse zgarnięcia mistrzostwa Niemiec daje za to swojemu rodakowi Sebastianowi Vettelowi, aktualnie czwartemu kierowcy generalki. „Bo Red Bull ma mocny bolid". - argumentował Nico, zaznaczając bądź co bądź, że zdecydowany faworyt tegorocznej kampanii to Alonso: „Inni popełniają błędy albo napotykają awarie samochodu. On jeździ najrówniej. Ma wielką szansę wywalczyć tytuł". Rosberg nie uważa jednak, że as Ferrari zasłużył już sobie na to, aby jego nazwisko wymieniano jednym tchem z największymi sławami Formuły 1. „Schumacher, Senna, Fangio - tylko oni". - podkreślił.