Robert Kubica dziękuje polskim kibicom

Jeszcze raz tor Monza okazał się być szczęśliwy dla Roberta Kubicy. Powtórzył zatem sukces, z którego cieszył się w 2006 roku i ponownie stanął tu na podium. Podczas całego weekendu Grand Prix wyrażał swoją szczególny stosunek do Włoch nowymi barwami swojego kasku.

Ten 23-letni Polak, który swoje młodzieńcze lata spędził we Włoszech, właśnie na Autodromo Nazionale di Monza po raz drugi w swojej karierze sięgnął po miejsce na podium. Dlatego nie dziwi fakt, że Robert czuje się wspaniale w ojczyźnie Tifosi . Dzięki bezbłędnej jeździe oraz idealnej strategii postojów w tegorocznym dorobku zgromadził 64 punkty i w tegorocznej klasyfikacji kierowców zajmuje trzecie miejsce tylko 14 punktów za jej liderem, Lewisem Hamiltonem (McLaren).

Robert lubi tor Monza, ale również tamtejsi fani lubią Polaka. - To dla mnie miejsce szczególne, mówi. - Co roku wielu polskich fanów przyjeżdża, by mi kibicować. Ale nie tylko, bo dla mnie przyjeżdża tu również wielu włoskich fanów. Dlatego chcę im wszystkim podziękować za to, że mnie wspomagali, kiedy tu mieszkałem. Wszystkim zespołom, każdemu, kogo spotkałem na swojej drodze do Formuły 1.

Kask Roberta wyrażał jego uczucia: zmienione kolory zielony, biały i czerwony symbolizowały flagi narodowe Włoch i Polski.

Po odniesieniu kolejnego sukcesu w wyścigach Formuły 1 rozgrywanych na kontynencie europejskim Robert nie będzie musiał długo czekać na kolejny ważny punkt w kalendarzu Grand Prix Formuły 1. Już 28 września Singapur będzie gościł Formułę 1 na pierwszym w historii nocnym Grand Prix tej najbardziej prestiżowej kategorii wyścigowej.