Formuła 1 » Aktualności F1 » Ricciardo zaskoczony samym dojechaniem do mety
Ricciardo zaskoczony samym dojechaniem do mety
Daniel Ricciardo przyznał, że nowym bolidem Red Bulla nie spodziewał się nawet samego dotarcia do mety w inaugurującym sezon 2014 Formuły 1 domowym GP Australii, nie mówiąc o wywalczeniu podium.
Tegoroczny samochód mistrzów świata na zimowych testach jeździł katastrofalnie, nękany rozmaitymi awariami, jednak przed pierwszym weekendem wyścigowym został wyraźnie poprawiony i Ricciardo całkowicie zasłużenie finiszował dzisiaj drugi. Australijczyk nie potrafił podjąć walki o zwycięstwo z Nico Rosbergiem, który bolidem Mercedesa ukończył zawody 24.5 sekundy przed nim, ale i tak jest wzniebowzięty.
„Jeśli spojrzysz, gdzie byliśmy trzy tygodnie temu... Dziś dopiero po raz pierwszy pokonaliśmy tym autem dystans wyścigu, więc nie byłem zbyt pewny ujrzenia flagi w szachownicę, czy stanięcia na podium". - powiedział jak zwykle uśmiechnięty od ucha do ucha 24-latek. „Zespół pracował tak ciężko i odrobił mnóstwo strat. Wciąż nie mamy tempa do rywalizacji z Mercedesem, ale uzyskany tutaj wynik przyjmujemy z otwartymi ramionami. Wykonaliśmy duży postęp.
„Jestem szczęśliwy, w tej chwili to trochę miażdżące".
Ricciardo zwrócił też uwagę na doping otrzymany od kibiców z trybun.
„Było go szalenie dużo - fani wspierali całe zawody, byli za F1". - mówił. „Kierowcy przechadzają się po torze i każdy chce od nas autograf. Na mnie uwaga została skupiona jeszcze trochę bardziej, bo jestem teraz jedynym Australijczykiem w stawce.
„Dostałem większe wsparcie niż mogłem oczekiwać, czasami czułem się nieco skrępowany. Ale było fajnie i bardzo miło". - dodał.Drugi bolid Red Bulla prowadzony przez mistrza świata Sebastiana Vettela po starcie z 12. pola szybko odpadł wskutek awarii silnika.
Tegoroczny samochód mistrzów świata na zimowych testach jeździł katastrofalnie, nękany rozmaitymi awariami, jednak przed pierwszym weekendem wyścigowym został wyraźnie poprawiony i Ricciardo całkowicie zasłużenie finiszował dzisiaj drugi. Australijczyk nie potrafił podjąć walki o zwycięstwo z Nico Rosbergiem, który bolidem Mercedesa ukończył zawody 24.5 sekundy przed nim, ale i tak jest wzniebowzięty.
„Jeśli spojrzysz, gdzie byliśmy trzy tygodnie temu... Dziś dopiero po raz pierwszy pokonaliśmy tym autem dystans wyścigu, więc nie byłem zbyt pewny ujrzenia flagi w szachownicę, czy stanięcia na podium". - powiedział jak zwykle uśmiechnięty od ucha do ucha 24-latek. „Zespół pracował tak ciężko i odrobił mnóstwo strat. Wciąż nie mamy tempa do rywalizacji z Mercedesem, ale uzyskany tutaj wynik przyjmujemy z otwartymi ramionami. Wykonaliśmy duży postęp.
„Jestem szczęśliwy, w tej chwili to trochę miażdżące".
Ricciardo zwrócił też uwagę na doping otrzymany od kibiców z trybun.
„Dostałem większe wsparcie niż mogłem oczekiwać, czasami czułem się nieco skrępowany. Ale było fajnie i bardzo miło". - dodał.Drugi bolid Red Bulla prowadzony przez mistrza świata Sebastiana Vettela po starcie z 12. pola szybko odpadł wskutek awarii silnika.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ricciardo zaskoczony samym dojechaniem do mety
Podobne: Ricciardo zaskoczony samym dojechaniem do mety
Podobne galerie: Ricciardo zaskoczony samym dojechaniem do mety
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit KTM
Newsletter
Galerie zdjęć

