Ricciardo przekonany o problemie ze swoim bolidem. "Waliłem głową w ścianę"

Daniel Ricciardo jest przekonany, że coś było nie tak z jego bolidem we wczorajszym wyścigu Formuły 1 o GP Kanady, który zakończył tylko na 13. miejscu.

Kierowca Red Bulla najlepszy w Montrealu rok temu, stracił swój słynny uśmiech już po kwalifikacjach. Zajął w nich 9. pozycję i przegrał z zespołowym partnerem Daniiłem Kwiatem. Zawody dały popalić Australijczykowi jeszcze dużo bardziej. Podczas gdy Kwiat wywalczył przynajmniej dwa punkty, Ricciardo nie zdobył żadnego i został zdublowany m. in. przez bolid Williamsa.

„To był jeden z tych wyscigów, w których jeździłem w kółko i waliłem głową w ścianę". - żalił się serwisowi Autosport. „Wczoraj żartowałem, że wyścig będzie lepszy, ale w najgorszych koszmarach nie przypuszczałem, że okaże się taki.

„Szczerze mówiąc czułem się jak dwa lata temu, bardzo dziwnie. W 2013 roku miałem tutaj najgorszy występ, finiszowałem na 15. miejscu.

„Jean-Eric Vergne (ówczesny partner zespołowy w Toro Rosso - przyp. red.) było dużo szybszy ode mnie w niedzielę i nie wiedziałem dlaczego.

„Rok później wygrałem w Kanadzie, a teraz wróciłem do etapu z sezonu 2013.

„Uśmiecham się, bo jestem pewny, że dziś był jakiś gruntowny problem z moim samochodem.

„Wiem, że nie jestem wolniejszy o sekundę na okrążeniu od Daniiła i nie zapomniałem, jak się jeździ.

„Miejmy nadzieję zawiodło coś oczywistego, ale możemy być zmuszeni sięgnąć głębiej do auta.

„(...) Zostanie zdublowanym przez Williamsa było rozczarowujące".

Gdy zasugerowano mu, że bolid może być uszkodzony, Ricciardo odpowiedział: „Na GP Austrii i tak dostanę nowy.

„Nie uderzyłem w barierę ani nic takiego w ten weekend.

„Więc trzeba próbować znaleźć coś przy użyciu laptopów".

Według szefa Red Bulla - Christiana Hornera, samochód Ricciardo zwyczajnie nie został ustawiony.

„Przez cały weekend jego bolid nie był idealnie zgrany". - mówił. „(...) Nie mógł znaleźć ustawień, które by mu pasowały.

Christian Horner

„(...) Próbowaliśmy pomóc dołożeniem docisku, który powinien poprawić szybkość przy niskich prędkościach, ale z jakiegoś powodu (bolid Ricciardo) niszczył opony i zużywał je inaczej niż Kwiat.

„Kwiat wykonał świetną robotę, utrzymał formę i pewność siebie z GP Monako, dzięki czemu wyciągnął tutaj wszystko z bolidu". - dodał.