Formuła 1 » Aktualności F1 » Ricciardo: To był zwycięski manewr

Ricciardo: To był zwycięski manewr
2017-06-26 - G. Filiks Tagi: Formuła 1, Baku, Azerbejdżan, Red Bull, Ricciardo
Daniel Ricciardo wskazał imponujące wyprzedzenie trzech bolidów naraz za klucz do swojego niespodziewanego zwycięstwa w wyścigu Formuły 1 o GP Azerbejdżanu.
Kierowca Red Bulla wygrał zwariowane zawody na ulicach Baku, chociaż przez wypadek w kwalifikacjach startował tylko z dziesiątego pola i po kilku okrążeniach znalazł się jeszcze siedem pozycji niżej, czyli dopiero na 17. miejscu. Musiał wcześnie wykonać pit-stop, ponieważ dostały mu się do kanałów chłodzących hamulce odłamki z samochodów.
W marszu na czoło stawki pomogły Australijczykowi problemy wielu rywali, ale nie oznacza to, że dostał triumf za darmo. 27-latek wyprzedzał i to nie byle jak. Podczas ostatniego restartu przeszedł jednocześnie obydwu kierowców Williamsa oraz Nico Hulkenberga. Dzięki temu awansował na trzecie miejsce, które zamieniło się w pierwsze, gdy Lewis Hamilton zjechał na awaryjny postój przez problem z zagłówkiem, a Sebastian Vettel zameldował się w boksach odbyć karę 10-sekundowego postoju, otrzymaną za kolizję z rywalem do mistrzowskiego tytułu.
„Zwycięstwo było miłe". - mówił Ricciardo. „Zaczęliśmy z dziesiątego miejsca, ale mieliśmy nieplanowany pit-stop, na okrążeniu piątym czy coś takiego. Wcześnie. Hamulce szalały. Myślę, że wpadły do nich jakieś odłamki. Zespół zakomunikował »Boksy, boksy, boksy. Zjedziesz na tym okrążeniu«. Gdy usłyszałem coś takiego pomyślałem, że wyścig jest dla mnie skończony, że coś jest nie tak".
„To zdegradowało nas na 17. lokatę, a potem wygraliśmy, więc... Szaleństwo".
Dzięki wygranej Ricciardo odebrał Kimiemu Raikkonenowi czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu
„Przy każdym restarcie potrafiłem zyskiwać pozycje, a ten ostatni był naprawdę ważny. Byliśmy chyba Stroll, Massa, Hulkenberg i ja. Jechaliśmy niemal we czwórkę obok siebie i potrafiłem wskoczyć na trzecie miejsce. W pewnym sensie to był zwycięski manewr".
„Myślę, że to dość szczęśliwa wygrana. Odniosłem ich tylko parę, ale chyba w zasadzie wszystkie w szalonych okolicznościach, czy zawodach, którym było daleko do nudy".
Ciekawy jest fakt, że Ricciardo wyprzedzał przy restartach, choć napędzający jego bolid silnik Renault nie uchodzi za najmocniejszy. Czyżby jednostka napędowa Francuzów tak bardzo zyskała dzięki zmianom wprowadzonym do niej na ósmą rundę sezonu?
„Myślę, że w ten weekend na pewno wyglądaliśmy całkiem dobrze na pomiarach prędkości i jak wspomniałem, podczas restartów zawsze przesuwałem się do przodu. Miałem przed sobą bolidy napędzane różnymi silnikami i mogłem - jeśli nie wyprzedzić, to trzymać się ich. Oczywiście mieliśmy parę drobnych usprawnień w ten weekend i wydaje się, że pomogły. To dobrze, to dobrze". - dodał Daniel.
Skrót wyścigu
Kierowca Red Bulla wygrał zwariowane zawody na ulicach Baku, chociaż przez wypadek w kwalifikacjach startował tylko z dziesiątego pola i po kilku okrążeniach znalazł się jeszcze siedem pozycji niżej, czyli dopiero na 17. miejscu. Musiał wcześnie wykonać pit-stop, ponieważ dostały mu się do kanałów chłodzących hamulce odłamki z samochodów.
W marszu na czoło stawki pomogły Australijczykowi problemy wielu rywali, ale nie oznacza to, że dostał triumf za darmo. 27-latek wyprzedzał i to nie byle jak. Podczas ostatniego restartu przeszedł jednocześnie obydwu kierowców Williamsa oraz Nico Hulkenberga. Dzięki temu awansował na trzecie miejsce, które zamieniło się w pierwsze, gdy Lewis Hamilton zjechał na awaryjny postój przez problem z zagłówkiem, a Sebastian Vettel zameldował się w boksach odbyć karę 10-sekundowego postoju, otrzymaną za kolizję z rywalem do mistrzowskiego tytułu.
„Zwycięstwo było miłe". - mówił Ricciardo. „Zaczęliśmy z dziesiątego miejsca, ale mieliśmy nieplanowany pit-stop, na okrążeniu piątym czy coś takiego. Wcześnie. Hamulce szalały. Myślę, że wpadły do nich jakieś odłamki. Zespół zakomunikował »Boksy, boksy, boksy. Zjedziesz na tym okrążeniu«. Gdy usłyszałem coś takiego pomyślałem, że wyścig jest dla mnie skończony, że coś jest nie tak".
„To zdegradowało nas na 17. lokatę, a potem wygraliśmy, więc... Szaleństwo".


„Myślę, że to dość szczęśliwa wygrana. Odniosłem ich tylko parę, ale chyba w zasadzie wszystkie w szalonych okolicznościach, czy zawodach, którym było daleko do nudy".
„Myślę, że w ten weekend na pewno wyglądaliśmy całkiem dobrze na pomiarach prędkości i jak wspomniałem, podczas restartów zawsze przesuwałem się do przodu. Miałem przed sobą bolidy napędzane różnymi silnikami i mogłem - jeśli nie wyprzedzić, to trzymać się ich. Oczywiście mieliśmy parę drobnych usprawnień w ten weekend i wydaje się, że pomogły. To dobrze, to dobrze". - dodał Daniel.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Ricciardo: To był zwycięski manewr
Podobne: Ricciardo: To był zwycięski manewr




Podobne galerie: Ricciardo: To był zwycięski manewr



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit KTM
Galerie zdjęć
Newsletter